-2.9 C
Łódź
wtorek, 14 stycznia, 2025
Strona głównaŁadowarkiGC Power Source 75W - recenzja uniwersalnej ładowarki USB UPDATE 24.07.20

GC Power Source 75W – recenzja uniwersalnej ładowarki USB UPDATE 24.07.20

Smartphone, tablet, smartwatch, niektóre notebooki, latarki a nawet i ładowarki do ogniw Li-Ion do pracy wymagają tzw. zasilaczy USB. I to nie wszystko, takich urządzeń znajdzie się jeszcze wiele. Nie ma co ukrywać że nasze życie toczy się coraz częściej w cyfrowym świecie, a urządzenia które nam w tym pomagają do pracy potrzebują energii. My, latarkowicze, jesteśmy coraz częściej rozpieszczani wbudowanymi ładowarkami w nasze świecidełka, dzięki czemu początkujący adepci mogą zaoszczędzić kilka złotych na ładowarce. Niestety jednak i w takim wypadku dochodzi nam dodatkowy kabelek do włożenia w zasilacz USB. I tak mamy już telefon, jakiś power bank, ładowarkę i gniazd USB zaczyna brakować. Wtedy z pomocą przychodzą nam ładowarki wieloportowe.

24.07.2020 – Aktualizacja testu portu USB-C PD z pełną mocą

GC Power Source 75W marki Green Cell jest właśnie taką ładowarką. Dzięki niej naładujecie jednocześnie kilka urządzeń za jednym zamachem. Dla tych którzy nie kojarzą firmy powiem tylko że specjalizuje się ona w :

  • Akumulatorach wszelkiej maści : AA/AAA, do telefonów, laptopów, elektronarzędzi, aparatów czy nawet dronów
  • Produkuje ona ładowarki USB do zasilania bezpośrednio z sieci jak i gniazdka zapalniczki w autach
  • W ofercie znajdziecie również przewody USB, stacje dokujące i wiele innych produktów

Zainteresowanych pełnym portfolio tego producenta odsyłam na stronę Green Cell.

Bohater tego wpisu to ładowarka z 4 portami oraz pokaźną mocą w zapasie – aż 75W. Przeciętna ładowarka jedno portowa ma moc od 5W (5V * 1A) do 10 W (5V * 2A), a bardziej rozbudowane modele mogą pochwalić się mocą na poziomie 40W – 60W – zależnie od ilości portów oraz obsługiwanych opcji ładowania.

Model który dziś opisuję nie tylko nadaje się jako ładowarka USB do naszych urządzeń codziennego użytku ale idealnie sprawdzi się w roli ładowarki do laptopów dzięki portowi USB-C i mocy 60W którą może on dostarczyć.

Parametry techniczne i omówienie

Jeżeli chodzi o specyfikację techniczną, przedstawia się ona następująco :

Model : Power Source (kod produktu : CHARGC01)
Wymiary : 103 x 72 x 28 mm
Waga : 219 g
Porty USB-A :

  • 2x 2.4 A

Port QC3 :

  • 3.6-6.5V – 3A
  • 6.5-9V – 2A
  • 9-12V – 1.5A

USB-C :

  • 5V – 3A
  • 9V – 3A
  • 12V – 3A
  • 15V – 3A
  • 20V – 3A

Technologia szybkiego ładowania – Green Cell Ultra Charge
Kompatybilne technologie szybkiego ładowania :

  • Quick Charge 2.0/3.0
  • Samsung AFC
  • Huawei FCP
  • Apple 2.4A
  • Mediatek Pump Express 1.1/2.0
  • USB DCP

Ładowarka posiada zabezpieczenie przed przegrzaniem, zwarciem oraz ochronę przepięciową.

 

Pierwsze wrażenia

Ładowarka dociera do nas w ładnym zielono czarnym pudełeczku z białymi napisami. Wszystko jest ładnie stonowane, bez rzucających się w oczy pustych sloganów. Z tyłu znajdziecie grafiki o zastosowanych technologiach, krótki opis produktu oraz parametry techniczne.

Na froncie mamy dodatkowo okienko zamykane na magnes, ukryty w prawym górnym rogu opakowania, dzięki czemu po otworzeniu możecie zobaczyć ładowarkę „na żywo” gdy będziecie chcieli zobaczyć ją z sklepie.

opakowanie GC Power Source 75W

 

W środku mamy solidny kawałek sprzętu. Da się odczuć jego wagę. Nie twierdzę że jest super ciężki, ale większa waga też dobrze wróży. Dawniej, a nawet i dziś, dobry zasilacz można poznać po wadze. To jest takie trochę na ślepo ocenianie, jednak coś jest na rzeczy. Kiedyś używało się go głównie przy zasilaczach komputerowych, dzięki czemu można było błyskawicznie zorientować się z czym mamy styczność. Dla niewtajemniczonych, weźcie do ręki model zasilacza Akyga i choćby jakiegoś Modecom-a (Feel II czy III).

Urządzenie ma dobrze spasowaną obudowę. Nic nie trzeszczy ani nie skrzypi przy lekkim zgnieceniu, a w roli grzechotki też raczej się nie sprawdzi 🙂 Jeżeli miałbym się doczepić, to boki możecie minimalnie wgnieść. Jednak to nie wada produktu, a wynika ona z konstrukcji urządzenia. I od serca Wam mówię, tego to czepiam się na siłę.

Wygląd urządzenia jest prosty i konkretny. Czarne pudełeczko z kilkoma portami i jedną diodą na górze. Sygnalizuje ona zasilanie urządzenia. Po podpięciu ładowarki do prądu, świeci się ona cały czas, bez względu na to czy coś ładujemy, czy nie.

Dioda w ładowarce GC Power Source 75W

 

Po lewo (patrząc od strony portów USB) znajduje się oznaczenie marki, a na spodzie są podane parametry techniczne. Z tyłu natomiast jest gniazdo na przewód.

W zestawie oprócz ładowarki jest też przewód do zasilania. Jest to kabel tzw. radiowy, dość często stosowany w tego typu urządzeniach. Jego długość to około 1.5 m, co bardzo cieszy.  Można go schować za szafką, a gdyby był za długi, możecie zwinąć go za pomocą rzepa którym jest fabrycznie opleciony. W komplecie oprócz ładowarki i przewodu są naklejki reklamowe GC #gcglobal #freshenergy oraz karteczka informująca o tym gdzie znajdziecie dodatkowe akcesoria tej marki. Nie zabrakło w komplecie krótkiej instrukcji w kilku językach, w tym również jest w j. polskim.

 GC Power Source 75W zawartość

 

Testy praktyczne

Starczy tego słodzenia, czas na zerknięcie z czym realnie mamy styczność 🙂

Aby nie było że mój test obciążenia jest na zasadzie podpięcia, pokazania że działa i już po teście, potrzymam obciążenie około godziny na niemal każdym z portów.

Na pierwszy rzut polecą „zwykłe” porty USB czyli Smart USB. Deklarowane maksymalne natężenie wyjściowe to 2.4A. Podłączmy próbne obciążenie na 2.41 i zobaczymy co się będzie działo.

Port 1 (USB-A 2.4A)

 

Port 2 (USB-A 2.4A)

Jak widać, wszystko jest w porządku. Na szczęście, w większości przypadków, już wynik 2 amperów na wyjściu USB wystarczy.

 

Kolejny będzie port USB GC Ultra Charge. Tutaj mamy obsługę najpopularniejszych funkcji ładowania, w tym dobrze znany QC. Podbijamy napięcie i jedziemy.

Jak widzicie zrobiłem jeden test na 12V*1.5A czyli maks co można z tego portu wycisnąć. Można też było zmniejszyć napięcie do 9V i obciążenie dać na 2A, jednak sumarycznie wyjdzie nam ta sama wartość.

 

Na sam koniec USB-C PD. Niestety nie dysponuję laptopem aby móc przetestować jego wydajność w pełnej okazałości, więc przetestuję jego możliwość, w miarę swoich możliwości.

Test GC Power Source 75W

 

Myślałem że moje nowe zabawki wystarczą do pomiarów, jednak pojawiła się ona – mała bestia 😉 No cóż, trzeba będzie doposażyć się w kolejną elektronikę aby zrobić test na porcie USB-C. Ten powyższy traktujcie jako uzupełnienie poprzednich i spodziewajcie się aktualizacji tego wpisu za jakiś czas 😉

UPDATE

Elektronika dotarła, co prawda z mega poślizgiem przez COVID, ale już jest więc czas na testy. Port USB-C ma wydajność max 60W i taką właśnie mocą go przetestowałem. De facto było to nieco ponad 60W, ale uznajmy to za granicę błędu pomiarowego. Minęła ponad godzina i ładowarka śmiga bez problemu.

 

 

Ładowarka odczuwalnie się nagrzała, ale biorąc pod uwagę że działała z niemal pełną mocą nie ma się co dziwić. Koniec końców, dała radę.

Podsumowanie

Pod względem jakościowym nie mogę nic jej zarzucić. Wykonanie sprzętu jest ewidentnie postawione na jakość i to widać. Jak to ma miejsce w takim przypadku, cena ma tutaj swoje odzwierciedlenie i jest pewnie jedyną barierą dla niektórych z Was.

W trochę lepszej sytuacji są osoby prowadzące działalność. Oni mogą za pomocą faktury lekko zejść z kosztów sprzętu. Jeżeli masz dodatkowo Mac-a ładowanego z USB-C, to już kompletnie jesteś w niebie 😉

Jeżeli chodzi o specyfikację to jedyną łyżką dziegciu są dwa pierwsze porty USB. Chodzi mi konkretnie o prąd, mimo że mają 2.4A na wyjściu, posiadają jedną wspólną przetwornicę i przy podłączeniu 2 urządzeń na raz, prąd „rozchodzi się” do wartości 1.2A na port ( to w mocnym przybliżeniu, zależne od sprzętu podłączonego do ładowarki). W zasadzie problem nie jest jakiś wielki bo obejdziemy go podłączając najbardziej prądożerne urządzenia do zielonego gniazdka, a dwa górne można trzymać na urządzenia mniej łase na ampery.

Gdyby jednak się zdarzyło że ta ładowarka jest dla Was na wyrost, z racji mocy czy ilości portów USB, proponuję zainteresować się innymi modelami producenta :

  • Green Cell 5xUSB 52W
  • Green Cell 3xUSB 30W
  • GC ChargeSource 3 3xUSB 30W

To tylko część oferty, więc myślę że każdy znajdzie coś dla siebie. Zresztą zerknijcie sami.

Gdybyście mieli pytania, komentarze są do Waszej dyspozycji.

 

Recenzja została przeprowadzona dzięki współpracy z marką Green Cell / Świat baterii

Diodek
Diodek
czyli Michał. Fan dwóch kółek, chociaż częściej siedzi w czterech. Prywatnie dłubie przy komputerach i rozwiązuje problemy tych co klikają, ale nie tam gdzie trzeba. Fan światełek Convoy (co widać po starszych wpisach na blogu), lecz czas pozmieniał priorytety.
Powiązane wpisy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne wpisy

Komentowane wpisy