LiitoKala Lii 100 już była przeze mnie omawiana i testowana w tym wpisie. Teoretycznie nowszy model, z dodatkiem „B”, powinien być w jakiś sposób ulepszony w stosunku do poprzednika. Przynajmniej tak jest z większością produktów. Niestety, w tym wypadku jest kompletnie inaczej. Nie wiedzieć czemu producent wydał model który jest, moim zdaniem, krokiem w tył dla modelu Lii 100.
Poprawki kosmetyczne
26.01.2019:
Dodałem film z instrukcją i opisem poszczególnych funkcji w ładowarce Lii 100 i 202. Wideo dostępne na samym końcu.
Na pierwszy rzut oka Lii 100B, nie różni się niczym od Lii 100.
Zarówno w jednej, jak i drugiej wersji, mamy na górze panel, a na nim diody ładowania i fizyczny przycisk dzięki któremu przełączymy się między prądem 0.5 A a 1 A. Jednak patrząc na ładowarkę z góry, w oczy rzuca się brak wyjścia USB.
I to w zasadzie główna różnica, dzięki której poznamy z jakim modelem mamy styczność. Drugi mankament to brak wsparcia dla 18650 wg. opisów w chińskich sklepach. Tutaj dla przykładu posłużę się zrzutami ekranu ze sklepu GB. Na pierwszy ogień idzie opis Lii 100B
A dla porównania rozpiska z Lii 100
Odebranie opcji ładowania przez USB jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć, ale zmniejszyć ilość obsługiwanych akumulatorów do, bagatela, 2 (tak, dwóch modeli) jakoś pojąć nie umiem. Jest to wydanie solidnie wykastrowanej wersji Lii 100, niestety nie różniącą się bardzo ceną od „pełnej” Lii 100. Na szczęście to tylko błędy na stronach sklepów (zgłaszałem im, bez odzewu…). W praktyce naładujemy nasze Li-Ion-y tym modelem.
Przetestowałem dla próby dwa akumulatory 18650 na tej ładowarce. Jeden z nich osiągnął napięcie 4.20 V, a drugi 4.195, czyli jest dobrze (ten drugi akumulator do nowych nie należy). Czyli jest ok.
Jaki z tego morał ? Że ktoś dał plamę po całości, i puścił do sieci produkt z błędnym opisem. Inni to odgapili, przez co powstało lekkie zamieszanie, na którym tracą głównie kupujący. Brak prawidłowych informacji o produkcie, pewnie odbija się też na sprzedaży. Gdyby pomyśleć logicznie, ładowarka ładująca 26650, czyli ogniwa Li-Ion, to 18650 też powinna naładować. Niestety nie każdy tak pomyśli, i nie każdy też się zna. Stąd większa popularność Lii 100 bez literki „B”, jak beznadzieja 🙂 W tym wypadku tracą jedynie sklepy. Patrząc na cenę (bez promocji) wychudzona Lii 100B jest tańsza raptem o około 50 – 60 centów, co przy aktualnym kursie dolara wynosi ~2 zł oszczędności. Czy w takim wypadku warto dokładać to modelu bez „B” na końcu ? Moim zdaniem tak. Różnica śmieszna, a ładowarka zyskuje konkretną, i dość przydatną funkcję power banku.