Strona główna Akumulatory Moje sprzęty do pomiarów ogniw Li-Ion, akumulatorów oraz baterii

Moje sprzęty do pomiarów ogniw Li-Ion, akumulatorów oraz baterii

0

Witajcie,
Wraz z rozwojem kanału na YT powraca, jak bumerang, pytanie czego używam, co polecam do testowania itp. W tym wpisie będą linki wraz z osprzętem abym nie pisał x razy tego samego przy każdym filmie.

Wiem, że każdy może inaczej do tego podchodzić, ma inną wiedzę i „zasoby techniczne”. Jeżeli macie jakieś niejasności, coś jest niepewne do końca ew. macie mieszane uczucia to piszcie komentarz.

 

Pomiar pojemności ogniw + wykresy z rozładowania akumulatorów

Główną maszyną pomiarową do testów jest EBC-A40L. Sprzęt ten jest naprawdę potężny i jego moc jest dla mnie z dużym zapasem, dopóki nie dorwę ogniw wysokoprądowych 😉 Sprzęt ten współpracuje z oprogramowaniem EB Tester Software dzięki któremu można robić wykresy z rozładowania i porównywać je później. Parametry sprzętu z Aliexpress:

Modelu: EBC-A40L
Zakres napięcia: ładowanie 0-5V, rozładowanie 0-5V
Dokładność napięcia: 0.2% ± 0.03V
Zakres prądu: ładowanie 0.1-40A, rozładowanie 0.1-40A
Aktualna dokładność: 0.2% ± 0,01a
Tryb rozładowania: CC stały prąd rozładowania/CP stała moc
Zakończenie rozładowania: czas/napięcie jest niższe niż ustawiony limit/ręczny
Moc rozładowania: maksymalnie 200W
Tryb ładowania: stałe napięcie prądu stałego CV
Zakończenie ładowania: prąd stały jest mniejszy niż ustawiony limit/ręczny
Test wydajności: 10Ah, rozdzielczość 0,001ah
10Ah-100Ah, rozdzielczość 0,01ah
Powyżej 100Ah, rozdzielczość 0.1Ah
Metoda chłodzenia: aktywne chłodzenie wentylatora

Pewnie wielu będzie narzekać na cenę dostawy (siła przyzwyczajenia przy Ali ;)), jednak nie znajdziecie chyba nic taniej. A tam gdzie jest darmowa dostawa, jest ona wliczona w cenę, więc na jedno wychodzi. Jest to potężny sprzęt, o konkretnej cenie, jednak w kraju NIE MA ŻADNEJ ALTERNATYWY w tak niskiej cenie z możliwością robienia wykresów przy tak dużym obciążeniu. Naszukałem się podobnych sprzętów przez kilka dni i ogłosiłem kapitulację.

Jeżeli jednak nie potrzeba Wam aż takiej mocy, możecie kupić nieco słabszą wersję, czyli EBD-A20H lub EBC-A10H (ten model też mam i mogę polecić :)). Produkty te różnią się obsługiwanym napięciem i natężeniem. Który lepszy dla Was, musicie wybrać wg. potrzeb. Gdyby były pytania, piszcie komentarze.

Aby oddać sprawiedliwość, muszę zaznaczyć, że bywają problemy z kompatybilnością softu na niektórych systemach. Sam miałem z nim problem na początku, jednak później (przy okazji reinstalacji systemu) już poszło. Nie wiem z czego wynikają problemy i nie zagłębiałem się w temat. W wielu recenzjach ten temat jest całkowicie pomijany (mają farta i działa wszystko od ręki (?)).

Niestety, wykresy też nie zapisują się u mnie na większej rozdzielczości okna, ale nie wiem czy mój typ tak ma, czy ogółem jest to problem (używam do pracy 4K). Mnie to specjalnie nie przeszkadza bo wystarczy zmniejszyć okno i działa.

I teraz hit, skoro oprogramowanie ma on tyle błędów, to czemu ten sprzęt jest taki popularny? Pewnie dlatego, że NIE MA ALTERANTYWY w swoim segmencie cenowym. Nawet przy 2x/3x wyższym budżecie, bardzo prawdopodobnie, nic nie znajdziecie. Stąd też pewnie jego popularność i przymykanie oczu na niedoróbki. Jak to się mówi, lepszy rydz, niż nic. Pomijam projekty DiY oparte na malinie czy innych „mikro płytkach”, ale jak ktoś chce gotowca, nie ma zbytnio pola manewru.

 

Pomiar pojemności ogniw/akumulatorów, nieco bardziej zaawansowany – sztuczne obciążenia z serii DL24

Kolejnym produktem wartym uwagi są sztuczne obciążenia o mocy 150W/180W, zależnie od modelu. Tutaj prym wiedzie kilka bardzo podobnych do siebie modeli. Najbardziej popularnym jest DL24 w różnych odsłonach. Na przestrzeni czasu nieco awansował ten sprzęt i drobił się już niezłych dodatków fabrycznie – koszyki na ogniwa, opcjonalne gniazda USB, moduł WiFi/BT itp. Oczywiście nie wszystko jest „nowe”, ale widać ewidentnie iż modele tego pokroju są co jakiś czas „aktualizowane”.

Najprostszym rozwiązanie tego typu, i stosunkowo tanim, jest DL24 (150W) bądź DL24P (180W). Im mocniejszy, tym droższy. Jeżeli nie planujesz większych obciążeń, bierz 150-tkę, jak nie wiesz co brać, ja bym polecał 180W z racji buforu mocy gdybyś jednak później potrzebował nieco mocniejsze testy wykonać. Łatwiej jest teraz dorzucić różnicę niż później kupować nowy model i sprzedawać stary.

Sprzęt ten współpracuje z apką na Androida i IPhona oraz system Windows. Na telefonie (Android) mało używałem, w zasadzie bardziej z ciekawości a na Windowsa nie wiem czy kiedykolwiek odpaliłem. Informacje na temat rozładowania, te z wyświetlacza, w zupełności mi wystarczą.

W przypadku tego typu testerów ZACHĘCAM aby zmienić fabryczny zasilacz na coś lepszego. Ten dodawany do zestawu daje radę, ale to kompletny odpust. Od biedy można go użyć awaryjnie, w oczekiwaniu na nowy. A już na pewno nie użyłbym go przy dość konkretnym obciążeniu sprzętu >100W. Jak dostaniecie ten sprzęt i weźmiecie go w rękę, to sami się przekonacie 🙂 Podkreślam jednak, zmiana zasilacza to wyłącznie moja sugestia i wiem, że inni polecający tego typu sprzęty o tym nie wspominają, ale ja nie jestem inni, ja jestem Diodek.

 

Pomiar pojemności ogniw/akumulatorów – modele podstawowe + akcesoria

Nie każdy chce mieć wykres z rozładowania, nie każdy jest techniczny, stąd też pokaz modeli podstawowych, dla okazjonalnego testu bądź osób nie wymagających.

Testery ogniw Li-Ion

źródło: Aliexpress

 

Ten tester ogniw 18650 (ZB2L3) z powodzeniem może służyć też do testowania 14500 oraz 21700. Będziecie dodatkowo potrzebować też jakiś koszyk na ogniwa, proponowane modele opisane są niżej.

 

źródło: Aliexpress

Nieco bardziej rozbudowane modele, widoczne na zdjęciu wyżej, możecie zakupić tutaj.

 

Koszyki na ogniwa Li-Ion

źródło: Aliexpress

Koszyk na ogniwa 18650 możecie kupić ten model, jednak prywatnie preferuję ten i dodanie do niego przewodu silikonowego ew. jakiś z Waszych zapasów. Ten drugi, w mojej opinii, jest wygodniejszy w użyciu jeżeli mowa o wkładaniu/wyjmowaniu. Gdybyście chcieli uniknąć lutowania, ten koszyk jest ciekawym rozwiązaniem.

Dla 21700 jest taki koszyk. Wymaga on dołączenia przewodów.

Dla 18650 i 21700 ciekawym rozwiązaniem są też koszyki ze śrubami. Wyglądają dość konkretnie, jednak z nimi nie miałem nigdy styczności.

Koszyk pod ogniwa 26650 jest dostępny w tym miejscu. Też wymaga dołączenia przewodów.

 

Koszyki 4-przewodowe do ogniw/akumulatorów cylindrycznych

Żadną tajemnicą nie jest, że pomiar najlepiej wykonać w dedykowanych koszykach. Nie jestem fanem popadania w skrajności i budowania niewidomo jakich konstrukcji do pomiarów które, ponoć, są bardziej precyzyjne jak można wyczytać na różnych blogach czy usłyszeć na YT. Miało by to MOŻE rację bytu gdyby faktycznie pomiary były niesamowicie dokładne, wręcz laboratoryjne, jednak mając na uwadze fakt iż znaczna większość testów jest „na poziomie” amatorskim/hobbystycznym, nie ma co szaleć. A i nie wiadomo jakie grube wiązki przewodów też nie są potrzebne, gdyż pomiar 4 przewodowy powstał właśnie z myślą aby nie używać przewodów o dużych przekrojach.

Ja używam 2-óch rodzajów koszyków:

Koszyk do testowania ogniw 18650/21700/AA/AAA RC3536 Battery Clip

Drugi z koszyków które używam do testowania ogniw 18650/AA/AAA jest to Uchwyt od ZKE. Jeżeli w planach macie test 21700, niestety będziecie „skazani” na model RC3536. Ten model, niestety, nie zmieści tak dużych ogniw. Z perspektywy czasu, prywatnie polecam ten czarny – użytkowo i ogólnym wykonaniem.

Alternatywą dla powyższych, jest YR1035. Nie miałem go, jednak zasada działania jest zbliżona.

 

Najważniejsze przy tego typu koszykach są wyprowadzenia pod urządzenie które jest do tego dedykowane. Nie zawsze każdy koszyk pasuje do każdego urządzenia, jednak możecie sami zrobić modyfikację aby zrobić koszyk kompatybilny. U mnie wygląda to tak.

 

Pomiar impedancji / rezystancji

Uniwersalne ładowarki do ogniw 18650 21700 26650 AA AAA (Li-Ion & NiMH/NiCd) marki LiitoKala

Teoretycznie, do prostych pomiarów wystarczą ładowarki modelarskie pokroju Lii600, OPUS BT3100 itp. Niestety, ich pomiar jest, niejednokrotnie, daleki od wartości miarodajnych. Bolączką tych sprzętów są 2 aspekty:

  • Brak powtarzalności – za każdym razem jak włożycie to samo ogniwo, wyniki mogą się rozjeżdżać i pokazywać bzdury. Dla Lii500/600 widziałem, że robią ludzie mostki aby pomiar był bardziej miarodajny, ale to proteza, gdyż noty katalogowe na których się opieramy mają testy AC, a ładowarki robią test DC.
  • Pomiar AC, jest pomiarem na prądzie zmiennym, ładowarki wielokanałowe robią to na prądzie stałym (DC). Noty katalogowe ogniw, do których niejednokrotnie się odnosimy, też mają pomiar dokonany za pomocą sprzętów mierzących AC. A tych jednostek nie da się przeliczyć w żaden sposób aby mieć jakiś pogląd na sprawę
źródło:Aliexpress
źródło:Aliexpress

Z najpopularniejszych sprzętów do pomiarów AC można wymienić 2 modele. Ja używam RC3563 i polecam zakupić najbogatszy zestaw, tj. z koszykiem, małymi krokodylkami i próbnikami. Jest to jednorazowy wydatek, ale nie zaskoczy Was później nic przy pomiarach. Bliźniaczym modelem jest YR1030 +/YR1035, jednak nie występuje on (chyba) w opcji z wygodnym koszykiem do pomiarów, tylko do dokupienia osobno (nieco wcześniej o tym pisałem), stąd też mój wybór padł w stronę RC3563.

 

Mierniki USB

źródło: Aliexpress

Tutaj mamy pełen wachlarz urządzeń do testowania. Najtańsze można kupić za 2-3 dolary, zaawansowane sięgają kwot 50-60 dolarów a nawet i wyżej.

Jeżeli chcecie prosty do bólu model, i operujcie wyłącznie na USB-A, celujcie w coś KEWEISI. Ja posiadam ten model od lat, i daje radę.

Gdy w grę wchodzi USB-C, najpopularniejsze modele są od marki FNIRSI. Tutaj warto wyróżnić dwa modele – FNB48 oraz FNB58. Jeżeli chcecie coś pośrednio, polecam zacząć przygodę z FNB48. Gdybyście celowali w coś z wtykiem USB-C, zerknijcie na TC66/TC66C.

Dla tych co chcą wejść na wyższy poziom testowania USB-C, KM003C jest ciekawym rozwiązaniem.

 

Sztuczne obciążenia USB

źródło: Aliexpress

Na pewno odradzam najtańsze wersje oparte na rezystorach. Przy dłuższych testach mają tendencję do odlutowania się (nagrzewają się jak diabli!) a i korzystanie z nich, z racji właśnie temperatury, nie jest wygodne. Sam do nich zaczynałem i w zasadzie leżą już w szufladzie jako „relikt przeszłości”.

Bardzo ciekawym i  prostym urządzeniem jest HD25/HD35. Szybka regulacja obciążenia jest jego największą zaletą, co sprawia, że używam go najczęściej. Kiedyś używałem też modelu 18W/22,5W.

Ostatnio wyposażyłem się też w modele FX25/FX35 oraz Atorch 45W (max 65W przez 3 minuty (teoretycznie)).

Z nieco mocniejszych obciążeń, ten model jest ciekawy. Jednak wymaga on zasilacza DC. Nie ma go w zestawie. Ja używam ten od ładowarek wielokanałowych.

 

Testery przewodów USB

źródło: Aliexpress

Na sam początek, prosty tester który powie Wam czy macie przewód z możliwością przesyłania danych czy nie – Mechanik DT3. Jego obsługę i pokaz możliwości przedstawiałem w tym filmie.

 

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Exit mobile version