Strona główna Testy IT Test karty CompactFlash (CF) SanDisk EXTREME 64GB w wersji REFURBISH

Test karty CompactFlash (CF) SanDisk EXTREME 64GB w wersji REFURBISH

Krótko i na temat

0

Produkty typu REFURBISHED / REFURB to nic innego jak produkty odnowione przez producenta. Wróciły one do niego z różnych powodów – od uszkodzeń mechanicznych np. pęknięcia obudowy/ekranów w transporcie, poprzez zwroty w e-sklepach w ramach 14 dni które przysługują konsumentom. Czasami do serwisu producenta, na odnowę, trafiają sprzęty z wadami fabrycznymi które wyszły dopiero po jakimś czasie. To co jest zwracane, i naprawiane przez producenta, zależy od wewnętrznych ustaleń konkretnej firmy. Nie ma niestety jednoznacznej definicji, jaki produkt kwalifikuje się na takie „spa”. Domyślać się można jedynie, że naprawie podlegają wyłącznie uszkodzenia których naprawa nie przerasta wartości sprzętu, co jest w zasadzie logiczne. Jednak pytanie jak szacowana jest taka naprawa to już tajemnica serwisów.

 

Kilka słów o karcie pamięci CompactFlash SanDisk EXTREME 64GB

Ta karta jest dość wydajna, a patrząc na cenę za którą ją kupiłem, parametry ma wręcz świetne 😉 Jednak zacznijmy od teorii, producent dla niej deklaruje:

  • Pojemność: 64GB
  • Prędkość zapisu: do 85 MB/s
  • Prędkość odczytu: do 120 MB/s
  • Klasa prędkości: UDMA 7, VPG20
  • Kod producenta: SDCFXSB-064G-G46

Malutką część pojemność pamięci, jak zawsze, tracimy. W tym wypadku jesteśmy 4,5 GB „w plecy”.

SanDisk Extreme CompactFlash 64GB UDMA7

 

Parametry odczytu i zapisu sprawdzimy w praktyce. Zanim jednak przejdziemy do testów, powiem Wam jak wygląda sprawa odnowienia tej konkretnej karty i czym różni się od nowej sztuki.

Tak więc, jedną z cech charakterystycznych odnowienia jest tutaj specjalne oznaczenie na produkcie. Chodzi o napis na karcie – REFURB (nad znakiem wodnym)). Ma to na celu zapobieganie oszustom sprzedającym takie karty pamięci jako fabrycznie nowe.

 

Kolejna rzecz to opakowanie. Niby spakowanie produktu w samą folię powinno dać do myślenia że „coś jest nie halo”, jednak ze świadomością bywa różnie u wielu osób. Tak więc w moim przypadku karta SanDisk-a była spakowana jedynie w folie, zamiast domyślnego blistra.

Karta i jej opakowanie w wersji REFURB
Ta sama karta pamięci zapakowana w blister – taką ją kupicie w sklepach
Na drugiej stronie karty, mamy miejsce aby ją podpisać

 

A gdyby kogoś interesowała waga, przedstawia sie ona następująco

 

Parametrami taki sprzęt nie powinien odbiegać od nowej sztuki, o czym przekonamy się w testach.

Warto też wspomnieć że różnica w cenie produktu refrubish, w stosunku do nowego, sięga do 50% wartości, nie ma sztywnej reguły. Zależne jest to jedynie od produktu, producenta itp. Wbrew pozorom skala oszczędności może być dość znaczna, nawet przy niewielkich kwotach, mój przypadek tylko to potwierdza. Oszczędziłem prawie 40% – 126 zł vs 209 zł (cena nowej sztuki wg. Ceneo na dzień publikacji wpisu). W przeliczeniu na złotówki, jestem ponad 80 zł do przodu. Moim zdaniem to duża oszczędność.

Nie zawsze jednak jest tak fajnie. Produkty z tej kategorii mogą mieć drobne rysy które nie mają wpływu na techniczne parametry produktu, a jedynie wpływają na wartości wizualne. Tak jak moja karta pamięci, będąca w czytniku czy siedząca w aparacie, ma tak ważny wygląd zewnętrzny że ho ho 😉 Gorzej już w urządzeniami takimi jak telefony, ale i to można obejść poprzez jakieś etui. Idąc na kompromis, musicie wybrać co jest dla Was ważniejsze – wygląd czy cena.

Kolejna sprawa to produkt. Jeden drugiemu nie jest równy. Osobiście jakoś z niesmakiem patrzę na taki telefon Refurbish, w sensie nie wiem czy bym mu „zaufał”. Nigdy nie wiadomo skąd on pochodzi, ile przepracował i w jakich warunkach. Co prawda produkty z tej „kategorii” są testowane przed sprzedażą, ale ile testów przejdzie taki telefon a ile karta pamięci? I telefony podejrzewam że sprawdzane są głównie programowo, a w użytkowaniu wiele rzeczy może później wyjść. To oczywiście moje domysły, nie miałem styczności z takimi telefonami, ale mały strach jest przed ich zakupem bym miał. Z rzeczy „odnowionych” przerabiałem głównie klawiatury i myszami Logitecha. Były one w szarych kartonach, niby nie odnawiane, a pochodziły one ponoć z wystaw, zwrotów itd. Opakowania były uszkodzone więc je zamieniano i wszystko szło dalej do sprzedaży, tzw. Repacking wg. sprzedających.

Jest to nieco dyskusyjne, repack to ogólnie przepakowanie sprzętu i dostosowanie go danego kraju poprzez np. wymianę ładowarki – kompatybilność w gniazdkiem czy napięciem w sieci. Są to głównie jakieś „leżaki” czy nadwyżki magazynowe. On powinien być fabrycznie nowy. Jednak w tym wpisie nie będziemy w to wnikać. Jak by tego wszystkiego i tak nie definiować, cieszy fakt ponownego użycia produktów i zmniejszenia góry produkowanych elektrośmieci. Do ideału daleko, ale małymi krokami zawsze coś idzie do przodu.

 

Test karty pamięci SanDisk EXTREME 64GB

 

Jak widzicie, deklarowany zapis i odczyt został osiągnięty bez problemu. W kieszeni zostało 80 zł. Czego chcieć więcej? Chyba tylko bezawaryjności, ale z tym różnie bywa i tego nikt nie przewidzi.

Aktualnie polecaną ofertę na ten produktu znajdziesz na portalu Allegro

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Exit mobile version