Bohaterem tego wpisu będzie obudowa UNITEK S1204B na dysk NVMe. Tego typu obudowy powoli wypierają już klasyczne kieszenie dla dysków 2,5 cala z SSD na pokładzie. SATA już dawno osiągnęła maksimum swoich możliwości i nic nie zanosi się aby coś drgnęło w tym temacie. Były kiedyś plany dla SATA 4 z szybkością 12Gb/s, ale temat umarł gdyż wymagał za dużo zmian w specyfikacji, a teraz mija się to już z celem. Stąd też pojawiały się zapowiedzi że SATA III będzie wyłącznie „dopieszczane” w celu jak największej stabilności i niezawodności.
Wstęp
Po co komu obudowa NVMe?
Zawartość opakowania
Aktualizacja oprogramowania w obudowie UNITEK S1204B
Testy praktyczne
Podsumowanie
Recenzja tej obudowy na YouTube
Wstęp
Nawiązując do początku, to że SATA III jest przestarzałym (wydajnościowo) standardem niech świadczy choćby fakt że w listopadzie br. firma SEAGATE pokazała dysk talerzowy dorównujący wydajnością dyskom SSD! Maksimum udało się uzyskać 554 MB/s, a średnia, dla ciągłego odczytu, wynosi 524 MB/s. To już w zasadzie maksimum dla tego portu. Dysk o którym mowa to Seagates Exos 2X18 i jest on co prawda przeznaczony dla korporacji, ale daje to już pewien pogląd na sprawę jak to złącze już się zestarzało.
Mimo wszystko, klasyczne 2,5 calowe SSD mają się całkiem dobrze patrząc po sprzedawanych ilościach, choćby na allegro. I wcale mnie to nie dziwi. Aktualnie dyski te są stosunkowo szybkie i względnie tanie. Jeżeli trzeba wskrzesić jakiegoś złomka (stary PC) to SSD gra tutaj główną rolę w przyspieszeniu takiej maszyny.
Wyjątkiem na tym polu będą maszyny z nieśmiertelnym Windows XP który jeszcze najbardziej współpracuje z jakimś archaicznym oprogramowaniem którym tryb zgodności nic nie daje. Brak wsparcia Windows XP dla TRIM powoduje że SSD będzie szybko „zajeżdżany”, ale z drugiej strony mamy opcję o nazwie Wear Leveling… I zdania są podzielone. Jak ma się to w praktyce, nie wiem, zdania w sieci też są podzielone. Osobiście SSD na XP ostatnia raz stawiałem raz dawno temu i nie znam losów tego sprzętu. Z Windows XP + SSD jest trochę jak z Hackintosh-ami, nie powinno się tego robić bo stabilność jest loteryjna a problemów może być naprawdę wiele, ale skoro można, to czemu nie zaryzykować? 🙂
Dodam że kubłem zimnej wody, dla Hackintosha, jest rezygnacja z procesorów Intel na rzecz własnych chipów M1/M2, co w konsekwencji zmienia architekturę sprzętu Apple. Coraz nowsze systemy tej marki nie będą już wspierać procesorów „niebieskich”, więc instalacja Hackintosha będzie coraz bardziej upierdliwa. Znając życie zapaleńcy to obejdą, ale będzie to wymagało takiego wysiłku, że większość „amatorów” sobie odpuści. Legalność tego zabiegu została celowo przemilczana :]
Model który Wam przedstawiam w tym wpisie jest, prawdopodobnie, następcą S1203ABK która zastąpiła wcześniej, chyba, model S1201A. Po krótce ewolucja polegała na zmianie obudowy – użebrowanie, montażu beznarzędziowym zamiast 2 śrubek i został dodany przewód USB-A. To tak z grubsza i na marginesie :> A teraz wróćmy do głównego wątku.
Po co komu obudowa NVMe?
Obudowy NVMe, szczególnie te z szybkością 10Gb/s, służą dość często za duże pendrivy. Sytuacja jest analogiczna do dysków i obudów SSD. Często zakup takiej obudowy jest podyktowany zmianą starego nośnika na coś szybszego i większego, z naciskiem na to drugie. Patrząc jednak na specyfikację nowoczesnych NVMe, te dwie właściwości dość często idą w parze.
Niestety, znaczna większość obudów niejednokrotnie zwalniają wydajność dość szybkiego dysku NVMe który tam umieścimy. Jednak decydując się na taki krok, musimy być tego świadomi. Niby nic nie stoi na przeszkodzie aby kupić obudowę obsługującą większą szybkość i wykorzystać pełen potencjał dysku, jednak ich cena jest o wiele wyższa i aspekty finansowe, w wielu przypadkach, będą grać tutaj pierwsze skrzypce.
Patrząc pozytywnie, znaczna większość osób i tak będzie bardzo zadowolona z wydajności takich obudów. Prędkości maksymalne które osiągają muszą mieć też pokrycie w wydajności dysku/komputera do którego podłączamy się później. Do tego dochodzi sprawa wielkości i ilości plików jakie kopiujemy. Należy liczyć się też z ewentualnym nagrzewaniem dysku i spadkiem transferów. Do czego dążę? Do tego że maksymalna wydajność dysku, którą widzicie w testach syntetycznych, nie odzwierciedla w 100% wydajności którą Wy osiągniecie w każdym przypadku. I nie ma co się tym martwić, ten typ tak ma.
Zawartość opakowania
Obudowa UNITEK S1204B dociera do nas w charakterystycznym dla tego producenta kartoniku z „okładką” pod którą można zobaczyć recenzowany produkt. Zestaw zawiera wszystko co potrzeba, aby cieszyć się przenośnym dyskiem „od zaraz”.
Na zawartość pudełka składa się:
- Obudowa z gniazdem USB-C o maksymalnej szybkości 10Gb/s
- Przewód USB typu C-C
- Przewód USB typu A-C
- Instrukcja obsługi
- Aluminiowy radiator
- Termopad silikonowy
Obudowa NVMe
Obudowa jest wykonana z aluminium i tworzywa sztucznego. Część gdzie znajduje się port USB, kontroler i mocowanie dysku jest z tworzywa sztucznego. Obudowa jest beznarzędziowa. Zamknięcie, otwarcie obudowy czy podmiana dysku, sprowadza się do naciśnięcia guzika, który widzicie na dolnym środkowym zdjęciu, i lekkiego odgięcia zaczepu na dysk.
Nakładka, tak to nazwijmy, będąca zamknięciem obudowy jest wykonana z aluminium. Na jednej stronie znajduje się logo UNITEK, a z drugiej znajdziecie informację o modelu i dyrektywach unijnych. Jest ona dwustronna, więc nie ma znaczenia jak ją nałożycie. Tak czy tak, zamkniecie obudowę gdyż miejsca na zatrzask są z obu stron.
Obudowa jest żeberkowana co sprzyjać ma oddawaniu ciepła. Dodatkowo posiada ona po obu stronach otwory służące lepszej cyrkulacji powietrza.
Na „górze” znajduj się dioda LED służąca sygnalizacji pracy dysku.
- Obudowa jest podłączona, dysk nie pracuje – dioda świeci cały czas
- Praca/kopiowanie- mruga
- Tryb uśpienia – świeci przez sekundę, później 3 sekundy przerwy…
Niestety nie wiem dokładnie po jakim czasie przechodzi ona w stan uśpienia. Za to zauważyłem że przy dłuższym czasie bezczynności dioda przestała świecić, co by sugerowało że obudowa wyłączyła się całkowicie.
Jej waga, z zamontowanym dyskiem, bez jakiegokolwiek radiatora i przewodu, wynosi 52g, a wymiary to 14x40x118mm.
Obudowa ta wspiera ona funkcję TRIM i UASP. Można w niej zamontować dyski:
- M.2 2280
- M.2 2260
- M.2 2242
Całość jest bardzo dobrze spasowana i nie widać żadnych niedociągnięć.
Przewody USB
W zestawie znajdziemy dwa przewodu. Pierwszy to USB-C – USB-C o długości całkowitej ~ 32 cm, drugi to USB-C – USB-A o długości całkowitej ~ 31,5 cm. Oba przewody są OEM, nie wiadomo kto jest ich producentem ani jaką mogą osiągnąć maksymalnie wydajność. Domyślać się można jedynie że są „skrojone na miarę” potrzeb tego dysku.
Radiator i termopad
Jak wspominałem wcześniej, w opakowaniu znajdziecie radiator i termopad. Radiator to nic innego jak bardzo cienki kawałek aluminium o grubości 0,5mm i wymiarach ~ 7×2.2cm. Nie powinno to za specjalnie dziwić, on ma wspomóc jedynie oddawanie ciepła i zmieścić się do obudowy razem z dyskiem, a nie być głównym czynnikiem do obniżenia temperatury.
Termopad silikonowy ma wymiary 7x2cm, ale nie doszukałem się nic o jego wydajności termoprzewodzącej.
Instrukcja
Znajdziecie w niej informację jak podłączyć dysk do obudowy, jak powinien wyglądać montaż termopada i radiatora. Ta część jest opisana po angielsku, ale są obrazki które mówią wiele i każdy sobie pewnie z tym poradzi.
Część instrukcji mówiąca o zawartości opakowania jest „pongliszem”, ale jest to nie istotny problem. Dość popularne to ostatnio u Uniteka 😉 Tak, teraz się czepiam 🙂
Aktualizacja oprogramowania w obudowie UNITEK S1204B
Czytając co nieco o tej obudowie, trafiłem na ciekawe wątki o tym że obudowa ta ma przypadłość do rozłączania się w czasie pracy. Niestety nie wiem na ile to wina firmware i której dokładnie wersji dotyczy. Faktem jednak jest, że coś na rzeczy było. I ja doświadczyłem czasem wyłączenia, ale przypadki te mogę policzyć na palcach jednej ręki przy kilku godzinach pracy z nią i wielu podłączeniach podczas testów. Garść osób, która doświadczyła to zjawisko, informowała o tym kilka miesięcy temu, więc z dużym prawdopodobieństwem aktualne wersje tej obudowy, które są w sprzedaży, mogą mieć już zaktualizowane oprogramowanie. Jeżeli chodzi o mnie, zrobiłem tą aktualizację. Nie tyle z potrzeby co dla testu i świętego spokoju. Obudowa od tego czasu nie odłączyła się ani razu, będąc podłączoną do komputera przez kilka godzin. Występująca wada została potwierdzona 🙁
UWAGA! Jeżeli macie jakiekolwiek ważne dane na dysku, koniecznie zróbcie ich kopię zapasową przed tym zabiegiem! Mimo iż nie ingerujemy w dysk, może się zdarzyć jakiś błąd którego skutkiem będzie uszkodzenie partycji znajdującej się na dysku!
Pod tym linkiem znajduje się archiwum ZIP z programem i instrukcją w formacie pliku PDF. Jest tam pokazane jak zrobić aktualizację krok po kroku. Gdyby link nie działał, to tutaj znajduje się kopia jego zawartości.
Cały proces jest bajecznie prosty. Podłączacie dysk, uruchamiacie program i klikacie Update Device w lewym górnym rogu. W instrukcji jest mowa aby pierw uruchomić program, jednak u mnie musiałem zrobić to od drugiej strony bo dysk nie był wykrywany przez ten soft. Proces aktualizacji, po uruchomieniu programu i w dużym skrócie, wygląda tak.
Gdybyście doświadczyli niespodziewanych rozłączeń z tą obudową, ale bali się zaktualizować oprogramowanie obudowy samemu, reklamujcie tą wadę u sprzedawcy. Mimo wszystko zachęcam do samodzielnej aktualizacji. Cały proces, z pobraniem archiwum, wypakowaniem, czytaniem instrukcji itp. zajmie Wam nie więcej jak 5 minut.
Testy praktyczne
Poniższe testy były wykonywane na dysku Lexar NM620 mający wydajność grubo ponad to co oferuje obudowa. Dysk będzie zamontowany bez jakiegokolwiek radiatora. Dla konfrontacji porównuję go z dyskiem Samsung EVO i Obudową 2,5 ORICO. Pokaże to idealnie jaki dostaniecie przyrost wydajności przy przeskoku SSD -> NVMe, w przypadku obudowy zewnętrznej.
Testy wykonam wyłącznie na USB-C gdyż, jak pokazuje praktyka, różnice bywają niewielki jeżeli podepniemy się do gniazda o takiej samej szybkości. Tak więc, obudowa i port USB będą działały na pełnych obrotach
Na start zaczniemy od testów syntetycznych
Drugie podejście to kopiowanie znanych paczek wraz z pomiarem czasowym oraz stworzenie sejfu programem VeraCrypt 1.25.9. Dla przypomnienia:
- ISO – 115 GB obrazów ISO o różnych wielkościach
- Zdjęcia – 10000 fotek o łącznym rozmiarze 18,1 GB
Przy kopiowaniu małych plików i tworzeniu sejfu różnica jest, ale nie powala. Za to testy z kopiowania dużej ilości danych pokazują ogromną korzyść płynąca z NVMe. Różnica w prędkości sięga prawie 300%!
Na koniec test kamerą termowizyjną. Po przekopiowaniu 250GB obudowa nie nagrzała się za bardzo…
…czego nie można powiedzieć o dysku
Ale miejcie na uwadze że nie ma tutaj żadnego radiatora i powyższe powinno dać do zrozumienia że ten co jest dodawany do opakowania, nie jest tam przypadkiem.
Podsumowanie
Obudowa osiągała w zasadzie maksimum które da się wyciągnąć z portu USB-C o szybkości 10Gb/s. Dwa różne kabelki w zestawie pomogą podłączyć dysk do znacznej większości współczesnych urządzeń. Ich długość co prawda nie powala, ale to standard w takich obudowach. Gdybyście potrzebowali je przedłużyć, polecam zainwestować w solidny przedłużacz USB typu C.
Dotkliwą wadą tej obudowy jest błąd w firmware, którego trafienie jest loterią. Gdyby jednak padło i na Was, naprawa tego, na szczęście, jest bajecznie prosta.
Obudowę UNITEK S1204B polecam kupić w najlepszym dla Was miejscu.
Testowany dysk to Lexar NM620 1TB