16.3 C
Łódź
czwartek, 22 maja, 2025
Strona głównaAkumulatoryCała prawda o mega pojemnych akumulatorach 18650 - fake 18650 (update 03.2024r)

Cała prawda o mega pojemnych akumulatorach 18650 – fake 18650 (update 03.2024r)

Nieodłączną częścią latarek jest ich zasilanie. W modelach opartych na diodach Cree, i nie tylko, głównym źródłem energii są ogniwa Li-Ion. Najczęściej spotykany model to 18650, ale nie brakuje też 26650 czy 16340. Skupmy się jednak na tych pierwszych. Przeciętna pojemność 18650 to 2600 – 3500mAh. Ale na rynku nie brakuje też wynalazków o pojemności 6800, 8800 czy nawet 13200mAh! Tak, istnieje ogniwo o deklarowanej pojemności ponad 13000mAh (nawet sobie takie kupiłem, co widać po obrazku :)). Jest to prawie 4x większa pojemność od najbardziej pojemnych, markowych, akumulatorów. Cena? Około 10 zł., czyli połowę mniej niż popularny Panasonic NCR18650B który ma ok. 3350mAh pojemności. Pytacie jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta.
Jest to niemożliwe. Przynajmniej na dzień, w którym publikowany jest ten artykuł. Skoro tak się nie da, to skąd takie produkty w sprzedaży, i to w niemałej ilości? Osobiście podejrzewam, że z niewiedzy ludzkiej, chociaż słabe zasoby finansowe wielu osób też pewnie, w jakimś procencie, są temu winne. Dla jednych 20 zł za ogniwo nie jest wydatkiem, a dla innych to dość duża suma na tle hiper mocnej latarki o mocy 10000 lumenów za 50 złotych.

Ostatnia aktualizacja - 05.03.2024
Wpis dostał film na YouTube z nowymi testami
Drobne poprawki

To czym jest akumulator 18650/21700, jakie są najpopularniejsze i najpojemniejsze modele oraz jak się z nim obchodzić dowiecie się z wpisu kompendium o ogniwach Li-Ion 18650, 21700, 26650. Od momentu publikacji tego wpisu, po dziś dzień (03.2024r.) rozbudował się niesamowicie 🙂 Gorąco polecam jego lekturę, gdyż jest świetnym uzupełnieniem tego wpisu.

W sieci nie brakuje tekstów o fałszywych akumulatorach 18650 (fake 18650). Jest ich od groma i ciut ciut. O filmach na YouTube nie wspomnę. Multum z nich, dobitnie, pokazuje jak ogniwo o pojemności 8000 mAh ma faktyczną pojemność rzędu 10 – 15% deklarowanej wartości. Niestety, mimo nagłaśniania sprawy przez wielu internautów, handel tym wynalazkiem nadal kwitnie. Co gorsze, ma się on całkiem dobrze. Aktualnie mam 2024 rok a tutaj zmian nie widać 🙁

W Internecie nie brakuje też żartobliwych (niestety mocno prawdziwych) tekstów na temat prawdziwej pojemności tych „cudów techniki”:

  • Akumulator o pojemności 9000 mAh to faktycznie 900 mAh, po prostu jedno zero się dodrukowało więcej
  • 9000 mAh to nie pojemność, tylko model ogniwa
  • Pojemność tej baterii była mierzona natężeniem 0.01A

 

Po czym poznać tandetny akumulator 18650?

Poniższe marki akumulatorów 18650 które należy unikać jak ognia:

  • Ultra Fire
  • TangsFire
  • S.S.
  • FirePeak
  • Bajlong
  • Boruit
  • TOMO
  • GTL
  • TR
  • EBL
  • HG
  • Unarm Fire
  • Ultra Firc
  • BestFire
  • X-Balog
  • Oulit Fire

I długo by tutaj jeszcze wymieniać. Najpopularniejsze słowo, nawiązujące do badziewnych baterii, to fire i ultra. Chociaż z tą częścią „fire” coś jest na rzeczy. Może to nie przypadek, że tak są nazwane? 🙂

 

 

Aby obronić honor nazwy „fire” zdradzę, że można trafić na „normalne” ogniwa z deklarowaną pojemnością, lecz ich poszukiwania to strata czasu. Podczas zakupów zwracajcie uwagę tylko na markowe produkty. Kolejną rzeczą zdradzającą tandetny akumulator jest waga. Utarło się bezsensowne powiedzenie, że 18650 nie powinno być lżejsze niż 40 g. Nie powiem, coś tam w tym jest…

 

Waga ogniwa Ultrafire 9800mAh

 

… ale nie ufał bym tej tezie do końca. Zapewne to kwestia czasu, aby nasi skośnoocy przyjaciele dosypali trochę więcej piasku to środka i teza idzie w niepamięć. Już nie raz spotkałem lewe baterie z wagą ponad owe 40 g.

 

Waga ogniwa Ultrafire 3000mAh
Test ogniwa jest niżej, zobaczycie że waga od dawna NIE JEST wyznacznikiem „jakości” ogniwa 18650

 

Wcześniej omawiane akumulatorki mimo wszystko miały wkład, który posiada jakiekolwiek zasoby energii, i tylko uzupełnione były pewnie jakimś piaskiem czy proszkiem, więc nie jest źle (jakkolwiek to brzmi). W praktyce niestety bywają i przypadki, gdzie akumulator jest kompletnie pusty w środku, w sensie, że zawiera, tylko i wyłącznie, sproszkowane coś – najczęściej mówi się o drobnym piasku, ale wsypują pewnie co tam mają pod ręką. W praktyce szansa kupna takiego paluszka „na sztuki” (u nas w kraju), wypełnionego tylko piaskiem, jest bardzo mała, bo na ogniwie jakieś napięcie musi być, prawda? A skoro mowa o zakupach w kraju. To przeglądając opisy sprzedawanych ogniw możemy podziwiać tylko fantazję i lenistwo sprzedających. Opisy typu „kopiuj – wklej”, to nie nowość tutaj. Najlepsze jest to, że kopiowane są wpisy z błędami, niejednokrotnie nawet z bykami ortograficznymi.

WAŻNE
Mając na uwadze jak się zmieniło w ciągu 6 lat od pierwotnej wersji tego wpisu, dolną granicą, którą należy uznać za fake 18650 jest ~ 4500mAh (03.2024r). Owe 4000mAh o których pisałem pierwotnie, jest już osiągnięte. W kompendium 18650 wszystko opisuję, link jest na początku wpisu.

 

Jak by tego było mało, można odszukać też informacje, że maksymalne napięcie sprzedawanego ogniwa 18650 wynosi 4.1V (dokładnie to 4.2V, przy LiHV jest to 4.35V), wymiary 63×18 (powinno być 65×18). Niby detale, być może pierdołowate błędy, ale widać jak sprzedający mają pojęcie o oferowanym produkcie. Skoro powierzamy nasze PLN-y komuś, to fajnie by było, gdyby ten ktoś wiedział, chociaż z grubsza, co sprzedaje. Niestety spotkania z rzeczywistością nie są już tak różowe. A tutaj jeden ze znalezionych kwiatuszków.

 

Część aukcji z opisem kopiuj-wklej - Chińskie akumulatory 18650

 

Oczywiście gdy nie ma podanych parametrów ładowania / rozładowania na ogniwie, należy zobaczyć je w karcie katalogowej ogniwa. W praktyce jednak czołowi producenci nigdy nie umieszczają takich informacji na akumulatorach. Znajdziecie tam co najwyżej informację na temat struktury chemicznej, modelu ogniwa i jego pojemności. Aby dowiedzieć się więcej na temat używanej przez nas baterii, należy wklepać te dane do wyszukiwarki internetowej, bądź pogrzebać na stronie producenta. W przypadku Chińskich cudów taki dokument jak karta katalogowa nawet nie istnieje, więc nie szukajcie. Jego publikacja była by i tak wielką ściemą, bądź przysłowiowym gwoździem do trumny – uznając, że przedstawione tam testy byłyby oczywiście prawdziwe.

 

Powerbanki z Chin

Nie myślcie, że tylko ogniwa 18650 / 21700 / 26650 są podrabiane. W zamkniętych konstrukcjach typu PB (PowerBank) jest jeszcze większy problem ze sprawdzeniem co tam faktycznie jest w środku. Tyczy się to głównie modeli o pojemności z kosmosu np. 30000 czy 15000mAh za dosłownie kilkanaście złotych. Wielu wyrafinowanych sprzedających nie bawi się już we wrzucanie pustych ogniw do PB, bo po co? Dochodzi tylko roboty przy zgrzewaniu by jakoś to wyglądało. Teraz załatwia się to szybciej.

 

 

Fake powerbank z Chin
Źródło : says.com

 

Pamiętam kiedyś, na jakimś portalu, było głośno o pendrivie z Chin. Niby żadne cudo z kosmosu, ale pojemność jak na tamte czasy była naprawdę imponująca – 128 czy 256 giga. Do kupna zachęcała super cena i względne parametry. Niestety w praktyce była to cwana bestia, nie pendrive. Fizycznie posiadał powiedzmy 16 giga pamięci, ale system wykrywał deklarowane 256. Niestety przy zapisaniu większego pliku i zapchaniu dostępnych 16 giga, ten nadpisywał swoją zawartość od początku. W eksploratorze wyglądało jak normalne kopiowanie… Oczywiście wszystko działo się bez pytania, w końcu on wie lepiej co robić 🙂 I tak ze skopiowanych np. 60 giga, było tam ostatnie 16, czyli de facto uszkodzony plik. Chińczyk potrafi. Przy okazji pisania tego tekstu zerknąłem na popularny portal aukcyjny i cóż mogę powiedzieć… temat z pendrivem, o mega pojemności za grosze, jest wciąż żywy. Tak samo nie spodziewam się rychłej śmieci ogniw o parametrach z czapy.

Wróćmy do PB. Może też zdarzyć się tak, że ogniwa wrzucone do naszego banku energii będą „od nowości” walnięte, lub po przejściach. Ale kto by się przejmował takimi detalami 😉

 

Powerbank z Chin
Źródło : says.com

 

Innym sposobem jest umieszczanie materiału wielkości ogniwa obok prawdziwych akumulatorów. Robione jest to, aby zachować wagę urządzenia. W końcu powerbank z kilku ogniw 18650 musi coś ważyć.

 

Powerbank z Chin

 

Przyklejone metalowe części np. śruby, nakrętki itp. też można trafić. Przykłady takie można mnożyć w nieskończoność. W sieci zdjęć nie brakuje. Najpewniej na takie cuda natraficie zamawiając PB bezpośrednio z Chin za kilka groszy. Niestety mega pojemność i niska cena nigdy nie idą w parze, zapamiętajcie to. Nie ma co się tutaj oszukiwać, że „może ten PB jest coś wart”. Nie, nie jest. Gdy wasz portfel jest na diecie, a potrzebujecie PB, to poszukajcie modelu renomowanego producenta o mniejszej, ale realnej, pojemności. Pamiętajcie też, że 10000mAh na PB to nie znaczy, że on Wam tyle „odda”. Jest coś takiego jak konwersja napięcia i straty w elektronice. W zależności od ogniw, modelu itp. tracicie co najmniej 1/4 wartości podanej przez producenta. Więcej na ten temat będzie w aktualizacji wpisu kompendium o ogniwach 18650 które jest w trakcie uzupełniania oraz przy okazji testu obudów do samodzielnego budowania powerbanków – tutaj czekam na części.

 

Wracając do zakupów w kraju, niektórzy sprzedawcy doskonale zdają sobie sprawę z tego procederu, ale szansa, że ktoś się kapnie jest minimalna. Takie produkty kupują najczęściej osoby nieświadome jakości danej rzeczy. Nawet jeśli jakimś cudem ktoś sprawdzi tą pojemność, odda na reklamację (niezgodność towaru z umową) to dla świętego spokoju zwrócą mu kasę i po zawodach. Kilka sztuk do zwrotu pewnie jest wliczone jest w ryzyko. A reszta osób? A żyje sobie dalej w błogiej nieświadomości, kupując cuda niewarte złamanego grosza. Wielu z nich się cieszy, że kupili dużej pojemności ogniwo czy PB, nie przepłacając dwukrotnie za produkt jak inni „naiwni”.

Wiem, że nie każdego stać na PB za 100 czy 200 złotych, i w ramach oszczędności, prowizorycznej, kupują takie bajery w markecie na wyprzedaży z nadzieją, że się nie natną. No niestety, markety nasze są słynne z tandet – stąd te niskie ceny. Oczywiście nie należy tutaj wrzucać każdego marketu do jednego worka i odgórnie przykleić im etykietkę wciskania kitu w sprzedawanych PB, bo można czasami spotkać naprawdę dobre promocje na tego typu sprzęty. Od każdej reguły znajdą się wyjątki.

Innym dobrym pomysłem może być samodzielne zrobienie PB, pod warunkiem, że posiadamy jakieś ogniwa na stanie. Wystarczy dokupić obudowę i coś tam już jest. Mam zamówione kilka takich obudów. Zrobię testy i zobaczę co z tego wyjdzie. Osobiście podchodzę z dystansem do takich sprzętów, ale może nie będzie tak źle 🙂 Na pewno powstanie z tego jakiś wpis, tak więc cierpliwości.

 

Zapraszam Was też do wpisu, gdzie zrobiłem test powerbanków, konkretnie obudów typu DIY w których umieszczamy ogniwa 18650 i cieszymy się ich energią w terenie. Konkretnie to tylko częścią och energii…

Chińskie akumulatory w akcji

Ok, było pitu-pitu, czas na konkrety, czyli testy praktyczne. O tytuł badziewia roku walczyć będą:

  • UltraFire 3000mAh
  • UltraFire TR 18650 4200mAh
  • Unarm Fire GH 18650 6800mAh
  • Bailong Li-ion 18650 8800mAh
  • UltraFire 9800mAh
  • GH Li-ion 18650 13200mAh
  • Mr.Henry 12000mAh
  • Maxday 4000mAh

Wstępnie powiem tylko, że prawie każde z ogniw, które uczestniczy w teście, na stracie miało napięcie w okolicy 4V. Napisałem „prawie”, bo UnarmFire 6800mAh miał napięcie ciut ponad 2V – normalnie ręce opadają.

Jako wyznacznika pojemności użyłem 4 wartości – 1A; 2.1A; 2.8A oraz 1C, lub mniej, zależnie co ogniwo nam pokaże przy niższych prądach.

Dla mniej obeznanych w czytaniu wykresów są tabele.

 

UltraFire 3000mAh

Ogniwo o wadze 44g. Według plotek powinno być dobrej jakości i pojemności chociaż zbliżonej do deklarowanej. No cóż, coś nie zatrybiło tutaj. Idealny przykład, że mit o wadze 40 gramów akumulatora 18650 jest obalony. Wiem ze jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale i tak nie wierzę w tą markę ogniw. Może kiedyś to się zmieni.

 

Test pojemności ogniwa UltraFire 3000 mAh
Rozładowanie prądem 1A

 

Mówiąc językiem młodzieży – żal.pl Dosłownie szkoda prądu na dalsze testy tego cuda. 1A = 77mAh

 

UltraFire TR 18650 4200mAh

 

Test pojemności ogniwa Ultrafire TR 4200 mAh 1A
Rozładowanie prądem 1A

 

Test pojemności ogniwa Ultrafire TR 4200 mAh
Rozładowanie prądem 2.1A

 

Test pojemności ogniwa Ultrafire TR 4200 mAh
Rozładowanie prądem 2.8A

 

Test pojemności ogniwa Ultrafire TR 4200 mAh
Rozładowanie prądem 1C

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.1A 2.8A 1C (4.2A)
Pojemność w mAh 698 660 686 96

 

UnarmFire GH 18650 6800mAh

To jest rekordzista. Od „nowości” miało napięcie 2V. Niektóre z ładowarek nie były w stanie podbić napięcia i naładować na full. Finalnie się to udało. Tylko co mi po tym, jak tydzień późnej spadło do poziomu poniżej 3V. Znów podbicie i naładowanie na full. Wrzucam do testu ładowarką modelarską i błąd. Sprawdzam biegunowość, połączenia i jest ok. Wyjmuję i wkładam ponownie, ładowarka „myśli” i znów byk. Testu z wykresem nie będzie, szrot i porażka w jednym. Aby pokazać cokolwiek, wrzuciłem ogniwo do ładowarki OPUS BT 3100. Tam już kompletne cuda wyszły.

 

 

Jakikolwiek komentarz jest tutaj całkowicie zbędny.

 

Bailong Li-ion 18650 8800mAh

 

Test pojemności ogniwa Bailong Li-ion 18650 8800 mAh
Rozładowanie prądem 1A

 

Test pojemności ogniwa Bailong Li-ion 18650 8800 mAh
Rozładowanie prądem 2.1A

 

Test pojemności ogniwa Bailong Li-ion 18650 8800 mAh
Rozładowanie prądem 2,8A

 

Test pojemności ogniwa Bailong Li-ion 18650 8800 mAh
Rozładowanie prądem 0.5 C. Szkoda zachodu na 1C

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.1A 2.8A 0.5C (4.4A)
Pojemność w mAh 1103 1057 951 209

 

UltraFire 9800 mAh

 

Test pojemności ogniwa UltraFire 9800 mAh
Rozładowanie prądem 1A

 

Kolejne ogniwo zaliczające wpadkę przy natężeniu 1A. Skutecznie to mnie zniechęciło by dalej ciągnąc test z tym ogniwem. Nieporozumienie to delikatne słowo. 1A = 146mAh.

 

HG Li-ion 18650 13200mAh

Chińczyki nieustannie „zwiększają” pojemność ogniw i już mamy 13200mAh. Akumulatory dla TESLI to szajs przy tych cudach techniki! 🙂

 

Test pojemności ogniwa HG Li-ion 18650 13200 mAh
Rozładowanie prądem 1A

 

Test pojemności ogniwa HG Li-ion 18650 13200 mAh
Rozładowanie prądem 2.1A

 

Test pojemności ogniwa HG Li-ion 18650 13200 mAh
Rozładowanie prądem 2.8A

 

Test pojemności ogniwa HG Li-ion 18650 13200 mAh
Rozładowanie prądem 0.25C

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.1A 2.8A 0.25C (3.3A)
Pojemność w mAh 546 487 443 495

 

Mr.Henry 12000mAh

Henryk to jest gość. Pojemność większa niż deklarowana przy prądzie 1A! Tylko producentowi na opakowaniu jedno zero za dużo się nadrukowało…

 

Rozładowanie prądem 1 A
Rozładowanie prądem 1A

 

Rozładowanie prądem 2.1 A
Rozładowanie prądem 2.1A

 

Rozładowanie prądem 2.8 A
Rozładowanie prądem 2.8A

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.1A 2.8A
Pojemność w mAh 1355 749 657

 

Maxday 4000mAh

Rozładowanie prądem 1 A
Rozładowanie prądem 1 A

 

Rozładowanie prądem 2 A
Rozładowanie prądem 2A

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.1A
Pojemność w mAh 288 114

 

Jedno jest pewne, Maxday wcale nie wydłuży Wam dnia działając w latarce 😉

 

XANES 18650 2600 mAh

Ciężko mi jednoznacznie powiedzieć, że te akumulatory są typowymi ogniwami „fake”, ale pomiary nie napawają optymizmem. Czy prąd 1A czy 2.6A (1C) pojemność „lekko” odbiega od deklarowanej.

xanes 18650 2600 mAh rozładowanie prądem 1A
Rozładowanie prądem 1A

 

xanes 18650 2600 mAh
Rozładowanie prądem 1C (2.6A)

 

Prąd rozładowania (w amperach) 1A 2.6A
Pojemność w mAh 1611 1617

 

Cóż można powiedzieć po powyższych testach? Nic dobrego. Każde ogniwo pokazało klasę już na dzień dobry. Im wyższy prąd to jest tylko gorzej. Między Bogiem a prawdą, powyższy wynik nie powinien dziwić. To, że takie ogniwa to szroty, maglowane jest do znudzenia.

 

Praca domowa dla Was
Wyciągnąć wnioski z powyższych wykresów. Zastanowić się nad sensem zakupu ogniw nie markowych, o deklarowanych pojemnościach grubo ponad 4000mAh

 

Dodam jeszcze, że cztery z ogniw do testu kupiłem nowe, i każda sztuka była od innego sprzedawcy. Po zgłoszeniu problemu ŻADEN sprzedawca nie przyznał się, że to co ma to szajs. Najkulturalniejszy przeprosił za „wadliwą sztukę” i zwrócił gotówkę bez gadania. Z dwoma była walka o zwrot za całość, a czwarty nie zwrócił nic, twierdząc, że pierwszy raz spotykają się takimi zarzutami. Jako że szanuję swój czas, i zdrowie psychiczne, doszedłem do wniosku, że użeranie się za kilka złotych jest bez jakiegokolwiek sensu. Kupując je miałem świadomość co to jest i było to celowe, ale WY możecie tego uniknąć. Podsumowując powyższe powiem tylko, że

Kupno takich akumulatorów to WYRZUCANIE PIENIĘDZY W BŁOTO!

Odezwijcie się do mnie w mailu, to podam Wam swój numer konta, będzie lepiej spożytkowana ta kasa 😉

 

Skąd takie wyniki Chińskich akumulatorów 18650 (fake 18650)?

Zacznijmy od podstaw, czyli ceny. Jak powszechnie wiadomo ta idzie, dość często, w parze z jakością. Wiadomo, że na tym polu są wyjątki, ale skupimy się teraz, tylko i wyłącznie, na akumulatorach 18650. Skoro czołowi producenci na świecie, mający zaawansowane laboratoria, sztaby wykwalifikowanych ludzi i naprawdę duże zasoby gotówki tworzą akumulatory o pojemności ok. 3000 – 3500mAh które później kosztują około 20 zł w detalu. To jakim cudem mniejsze firmy, tworzące te same rodzaje akumulatorów, ale o pojemności nawet 4x większej, a do tego za ułamek ceny markowego ogniwa? Odpowiedź jest prosta, kupujecie szrot z odzysku, tyle, że w nowym opakowaniu! W większości przypadków w środku tych cudów z Chin znajdziecie piach / proszek, uzupełniony mniejszymi akumulatorami – wspominałem o tym wcześniej. Oczywiście jak traficie w środku małe baterie, to będą one już zużyte w znacznym stopniu, ale nie całkowicie. Chodzi o to by później przy połączeniu biegunów z „magicznym wkładem” ogniwo 18650 wykazywało jakiekolwiek napięcie. Jak jesteście ciekawi skąd mają takie ogniwa to zerknijcie na recykling w Chinach…

 

Źródło : Grafiki google

 

Źródło : Grafiki google

 

Oni są zalewani śmieciami. Ten problem dotyczy głównie krajów Trzeciego Świata, ale podejrzewam, że na nich się nie kończy. Często te elektro złomy to towary z naszych reklamacji, które po prostu wracają „do źródła”. Małe rączki przerobią kolejny raz co się da, i część z tych rozmontowanych podzespołów znów do nas przyleci czy przypłynie, tyle, że „w nowym wcieleniu”. I tak w koło…

Jeżeli chociaż kilka osób przekona się do tego, że te ogniwa to złom, i odpuści ich kupno, to już uznaję to za sukces.

Diodek
Diodek
czyli Michał. Fan dwóch kółek, chociaż częściej siedzi w czterech. Prywatnie dłubie przy komputerach i rozwiązuje problemy tych co klikają, ale nie tam gdzie trzeba. Fan światełek Convoy (co widać po starszych wpisach na blogu), lecz czas pozmieniał priorytety.
Powiązane wpisy

53 KOMENTARZE

  1. Do tego całego interesu bym dorzucił Vapcell szczególnie, że tani nie jest. No chyba, że trafimy na promocję i 2 ogniwa 21700 6000 mAh, 12,5 A CDR, 21,6 Wh za 20,46 zł. Normalna cena to 53,50‬ zł szt.
    Nie jestem jeleniem, ponieważ wiedziałem na co się piszę i się nie pomyliłem. W żaden sposób nie mogę zmusić tych ogniw, by przekroczyły magiczną barierę 5000 mAh, ani prośbą, ani groźbą ;-). Buja się to na około 4717 mAh – tak przynajmniej było z 3 tyg. temu ;-). Dalej testuję.
    To samo jest z Vapcell 18650 4000 mAh za 58,695‬ zł szt. i ich osiągniecia są równie spektakularne ;-), czyli 2800 mAh – dalej w fazie testów.

    Co ciekawe stare akumulatory, bo 10 letnie nieużywane mają po testach od 67 do 81,5 % swojej ówczesnej pojemności. Aku wyciągnięte z padniętych laptopów od 54 do nawet 83 % ówczesnej pojemności.

    Vapcell na razie ma na razie ledwo 80 % pojemności deklarowanej przez producenta.

    Nie wiem skąd ci kupowacze na aliexpress biorą te wartości 6000 mAh na swoich ładowarkach. Podejrzewam, że te Chinśkie ładowarki są chyba tak robione, by te głupoty pokazywać. Co prawda moja też chińska, ale to SkyRC Q200 Neo.

    Także do gniotów dodałbym Vapcell.

    A i jeszcze podobają mi się pojemności Li-Ion 1,5V hahaha. Kupiłem dla jaj, kupiłem jeszcze raz dla jaj ;-).

    Pierwsze marne, bo AAA ma tylko 3000 mAh, ale drugie to 6533 mAh ;-). Znalazłem jeszcze większe AA 12000 mAh. Jeszcze rok i elektrykiem będzie można jeździć wsuwając w gniazdo podobne do zapalniczki akumulator Li-Ion AAA o pierdastycznej pojemności, pozwalający przejechać na jednym ogniwie 600 km 😉

    • To mnie nieco zaskoczyłeś, testy w sieci pokazują co innego. Może sztuki które kupujesz są jakieś felerne? Ale to tylko gdybanie. W ogólnym rozrachunku Vapcell i tak jest ok, Liitokala którą zachwalają pod niebiosa niektórzy jest dopiero szajsem. Oczywiście nie wszytskie, ale te z naklejkami Lii to wyjątkowy żart. Jednak wielu osobom, wiele rzeczy, nie przetłumaczysz…

      • Cześć. Robiłem już różne kombinacje z F60 i N40, i ni hu hu, nie zbliżam się do tych wartości. Zauważ, że ogniwo nie jest rozładowywane do 2,5 V, a do 3,2 V. Co więcej jest ładowane do 4,1 V, a nie 4,2 V. Całkiem możliwe, że faktycznie one mają i te 6 Ah i 4 Ah, ale jeśli są naładowane do 4,2 V i rozładowywane do 2,5 V. Jeśli nawet, to są to wartości nieosiągalne dla ładowarek przynajmniej SkyRC, jak i dla urządzeń szczególnie tych, które dbają o ogniwa. Mógłbym oczywiście włożyć N40 do latarki, która ma w d… wszystko i zajedzie to ogniwo do 2,5 V lub niżej, ale szkoda mi trochę. Mogę też dla testu podładować 1 do 4,12 V, bo na tyle pozwala podbić ładowarka i zobaczyć na ile zmieni się pojemość ogniwa. Test z odpoczynkiem kilkudniowym 😉
        Faktem jest, że ładowarka bez wyświetlacza jest idealną ładowarką, ponieważ nie przysparza jej użytkownikowi zmartwień, czy dobrze wydał pieniądze na ogniwa ;-). Liitokala 21700 5 Ah też kupiłem dla żartu ;-), ale chyba statkiem płyną i jeszcze nie może się zachwycić, czy też raczej rozczarować.

        Nad Vapcell’em jeszcze popracuję ;-), ale przy tych wartościach ładowania i rozładowania w cuda nie wierzę. Jak dla mnie to zawyżanie nieosiągalnej przez użytkownika pojemności dla podbicia ceny. Może jak ogarnę wszystkie około 50 aku to wrzucę tu jakieś sensowne zestawienie.

        Niedługo (chyba w weekend lub jakieś deszczowe dni) będę porównywał Eneloop AAA 800 mAh (chyba z 5 lat mają – sprawdzę) z nowymi Daweikala Li-Ion 1,5 V 8800 mWh 🙂 i z Daweikala Li-Ion Ni-10/AAA 1.5V 3000mAh ;-). Ciekawi mnie, czy tu też nasi żółci przyjaciele lecą w uja ;-). 3 identyczne świeczki zaopatrzone w 3 różne zestawy ogniw. Jak będą świeciły dłużej o pół godziny to moim zdanie warte zachodu, choć szkoda, że nie mam nowych Eneloop’ów. Ale wybiorę godnych rywali ;-).

        • Cześć.
          Pojemność zawsze jest podawana w granicy 2,5-2,75V czyli, jak mówisz, nieosiągalna dla statycznego Kowalskiego bo sprzęty przy ~3V będą odcinać zasilanie, jeżeli mają jakąkolwiek elektronikę w środku.
          Patent z ładowarką jest dobry, czego oczy nie widzą… 😉
          Daweikala to temat rzeka. Przetestowałem nieco i są ogólnie ekonomiczni a napis to nazwa, nie pojemność 🙂 Teraz na testach mam Daweikala 21700 6000mAh, powiedzmy, że tragedii nie ma ale szału też. Jak zrobię jeszcze trochę testów to puszczę film na YT z nimi. AAA o pojemności 1500mAh to lipa na bank. Miałem ostatnio XTAR 1000mAh to brakowało jakieś 5-10% przy 0,2C do deklaracji, zależnie od sztuki. To 1000 nie ma, a gdzie 1500, jeszcze tej „świetnej” firmy.
          To czekam na dalsze info. Gdybyś chciał mieć odniesienie, pamiętaj o moim arkuszu udostępnionym w sieci, tam jest „all in one”.

  2. Może dodam ciekawostkę co do maksymalnych pojemności „oszukanych” akumulatorów 18650 – aktualnie (sierpień 2024) są już na AliExpress pojemności „99900 mAh” 🙂

  3. Dobry wieczór. Proszę o odpowiedź na pytanie. Co oznacza litera L przy ogniwach 18650 np. skrót L18650 przy pakietach ? Jak to można przetłumaczyć ?

    • Witam. Owe L to oznaczenie ogniwa. Spotkałem się też z tłumaczeniem że to L jak Li-Ion, jednak oznaczenie 18650, jako ogniwo Li-Ion, rozumie się samo przez się.

  4. Jakie polecasz baterie z wystającym plusem? Większa jest dostępność tych plaskich z obu stron. Druga sprawa w jaki sposób ładować takie akumulatorki? Czy mogę je ładować w tym panelu?

    • Pola do manewru nie masz, mało jest takich z plusami wystającymi. W linku który podałem Ci wcześniej masz wszystkie marki godne uwagi. Jak dla mnie wybierz jakąś z nich i dorób sobie biegun dodatni. Jak chcesz gotowce, to najpopularniejszymi są chyba z marki Panasonic, ale takie gotowe ogniwa będą droższe niż standardowe, chyba że poszukasz na Aliexpress.
      Ładujesz je dokładnie tak samo jak klasyczne ogniwa 18650 – zewnętrzna ładowarka bądź ten panel, jeżeli będzie on w stanie naładować taką ilość ogniw. Szczerze mówiąc, słabo widzę ładowanie z takiego panelu tyle ogniw.

  5. Zamówiłam kamerę solarną z aliexpress razem z akumulatorkami 18650. Jest ich 6 szt i trzymają 1-2dni max! Po przeczytaniu artykułu nie mam wątpliwości w czym problem. Akumulatorki są z wystającymi bolcami i mam pytanie czy mogę kupić te gładkie z dwóch stron? Ma to jakieś znaczenie? Kamera będzie działać?

  6. Masz chłopie świętą rację… ! Jeden wielki kit z tymi ogniwami 18650 !!!
    A mam ich z odzysku około 300szt. z przeróżnych urządzeń, ale głównie z laptopów, gdzie podobnie są wkładane plastikowe zaślepki zamiast ogniwa.
    I szczerze mówiąc to jakbym miał wydać nawet na nowe tzw. leżakowane , to wolę kupić kilka laptopowych aku i je pozyskać z tego źródła bo wtedy wiem co mam i za ile..
    A sporo z nich jest w super stanie bo tam jak wiadomo często pada elektronika, a same ogniwa bywają ok. I szkoda że nie idzie tu wkleić fotki, bo bym wam pokazał co nie co.. 🙂
    W każdym bądź razie jest w nich jeszcze tyle energii że styknie na PB jak w banku. i przeważnie mają od 80% do minimum 55% mAh
    Natomiast co do Li-Po to sytuacja jest podobna, i wystarczy zerknąć na grubość blaszek na wyjściach, lub przewodów i wszystko jasne..
    Ale jest faktem iż trafiłem na jedną 600 mAh Xtreme na której zabawa „O niebo” dłużej trwała jak na 850 mAh ZIPPY.
    I mimo że już kilka lat, i spuchnięta to nadal jeszcze drona podniesie, a po markowych nie ma już śladu..
    Więc z Li-Po jest podobnie jak z innymi z Chin gdzie jedna z nich po pierwszym locie spaliła Drona.. zaś kolejna wybuchła podczas ładowania.
    Więc i z tymi radzę bacznie uważać, i najlepiej trzymać na parapecie lub w lodówce i to w kocyku..

    • Kit, a mimo to tyle osób się nabiera. Nie dalej jak tydzień temu na forum rowerowym widziałem wątek jednej osoby co kupiła 18650 o pojemności 8800mAh. Zdjął koszulkę a pod nią kolejne cudo z napisem 4200mAh. Brak słów.
      Fotki możesz wrzucić na zewnętrzny serwer https://imgur.com/ a ja później przerzucę je na swój. Opcjonalnie możesz spakować w archiwum i przesłać mi na maila.
      Co do awaryjności, może to kwestia sztuki. Są tanie rzeczy i dobre, a możesz kupić coś z wyższej półki i jest jak mówisz, aku padnie szybciej. Pierwszy z brzegu przykład to iPhone któryś miał parę lat temu program wymiany baterii w jakimś modelu, a sprzęt do tanich nie należy.

  7. Z uwagi na pesel zaczynający się na 50 kupiłem sobie rower ze wspomaganiem elektrycznym z baterią 36V / 16Ah / 576W pozwalało mi to na przejechanie ponad 100 km na szosie z moimi kumplami jeżdżącymi na rowerach szosowych z prędkością 25-35 km/h / mam zdjętą blokadę ograniczająca prędkość / Po 2 latach użytkowania baterii i przejechaniu ok. 15 000 km czyli ok. 150 cykli ładowania musiałem skrócić dystans do ok. 60 km, bo się nie wyrabiam za moją ekipą . Bardzo z tego powodu cierpię … Kupiłem nową baterię za 2100 zł też podobno na ogniwach LG 18650 ale spisuje się jeszcze gorzej niż moja stara bateria . Zdecydowałem więc, że posłuży mi jako droga obudowa do zapakowania nowych ogniw . Firma która robi mi ta usługę za 1250 zł poleciła ogniwa Samsung 18650 35E 3500mA . Moja bateria jest zamocowana w ramie roweru Ecobike X5 . Ponieważ jazda rowerem to dla mnie treść życia, więc nie zwracam uwagi na koszty jakiegoś satysfakcjonującego mnie rozwiązania niekoniecznie w oparciu o ogniwa 18650 . Przeczytałem, że Diodek jest też pasjonatem jazdy na rowerze, więc może jakaś rada jak zwiększyć do np. 20A możliwości bebechów mojej obudowy baterii . Z góry dziękuję i pozdrawiam Zbigniew

  8. W nazwie powinno być „GH” a nie „HG” w przypadku baterii o pojemności „13200mAh”, ze zdjęcia i źle wydanych własnych pieniędzy (20zł za 4 ogniwa) wnioskując.

    • Jeden pies czy będzie HG, GH, GG, HH. Przy tych pojemnościach to i tak nie ma znaczenia 😉
      Dzięki za czujność, poprawione.

  9. Cześć. Przeczytałem z uwagą artykuł i mam pytanie. Stałem sie posiadaczem akumulatorków AWT 3000 mAh (takich do e-papierosów) i chociarz zaliczyłeś ich do listy „badziewów” mam pomysł żeby zrobić z nich pakiet. Wyczytałem że każdy z osobna ma zabezpieczenie pcb – czy do budowy pakietu mogę zastosować BMS-a ?

    • Hej.
      Na wstępie dziękuję za uwagę, ten akumulator nie powinien być na tej liście. Mój błąd przy uzupełnianiu, poprawiłem to.
      Co do pakietu, co planujesz zrobić i z ilu ogniw ?

  10. Super artykuł!
    Ja właśnie wyrzucam 2xUltra Fire których pojemność nagle spadła do zaledwie kilkudziesięciu mAh (przynajmniej tak mówi moja ładowarka z µC). Jakiś czas temu kupiłem czołówkę właśnie z tymi bateriami i jestem przekonany że na początku przez kilka godzin potrafiła działać dość dobrze (latarka pobiera ~1A)… szkoda że od razu nie sprawdziłem ich pojemności bo chyba na początku (jakiś rok temu) pracowały dość dobrze.. Latarka – jak zauważyłem, oba akumulatorki łączy równolegle na krótko, kiedyś czytałem, że to błąd bo jakieś wewnętrzne prądy powodują, że baterie się szybko rozładowywują (nawet jeśli mają bardzo zbliżone poziomy naładowania).

    Jakiś czas temu nabyłem akumulatorki z demontażu… póki co jestem zadowolony (pojemność nieco ponad 2Ah, cena nieco ponad 3zł za szt.)… zastanawiam się tylko jak będzie z ich trwałością (jak na razie po paru miesiącach jeden z pięciu padł ale najprawdopodobniej dlatego że go całkowicie rozładowałem)… No i jeden akumulator spokojne zastępuje dwa aku „Ultra Fire’ 😉

    Pozdrawiam

    • Dzięki za miłe słowo.
      Z ogniwami z demontażu różnie bywa, ale jak Tobie wystarczają, i są tanie, to czemu nie.
      Ultrafire i inne takie to szrot, maglowane do znudzenia i jak sam widzisz, szkoda sobie nimi głowę zawracać.

      Pozdrawiam.

  11. Witam. Czy przeprowadziłem już testy gotowych obudów do power bank? Jestem ciekaw jak działa elektronika. Ile można podłączyć max ogniw pod taką elektronikę. Jaki czas ładowania do pełna itp.

  12. A propos samo rozładowywania sie i ewentualnego leżakowania aku Litowych . Producent ( w moim przypadku baterii do rowerów elektrycznych ) podczas długiego czasu nie używania ogniw ( lub używania ich bardzo mało ) , zaleca przeprowadzanie konserwacji raz na co najdalej 3 miesiące . Polega ono na rozładowaniu baterii DO KOŃCA ( ja praktycznie podłączałem …. 1800W suszarke do włosów + równolegle zarówke 100W żeby widzieć czy rozladowanie jeszcze trwa . Co kilkanaście minut mierzyłem napięcie , bo chciałem wiedzieć jak spada napięcie i przy jakim BMS wyłączy baterie ) . Następnie należy NAŁADOWAĆ baterie do końca i ponownie ją ROZŁADOWĆ , ale do poziomu około 50% jej pojemności czyli należy zejść do jej średniego napięcia . Niektóre źródła podają , że jeszcze lepiej jest jak zejdzie sie do około 40 % . No i oczywiście ważna jest temperatura przychowywania na ten długi czas, im niższa tym lepiej , ale nie mniej niż -20 st.

  13. A co jeśli chodzi o fake’i markowych produktów?
    Kupiłem właśnie 2 ogniwa „LG 18650 MJ1 3500mAh ” na angielskim eBay’u.
    https://lygte-info.dk/review/batteries2012/LG%2018650%20MJ1%203500mAh%20%28Green%29%20UK.html
    Na powyższej stronce jest podana specyfikacja baterii (chodzi mi o wagę):
    „Weight: Max. 49.0g”
    Ogniwa które otrzymałem ważą dokładnie po 44,3 grama.
    Czemu „waga maksymalna” a nie po prostu waga?
    Ta róznica prawie 5 gram oznacza, że zakupione baterie to podróbki?

    • Temat rzeka. Najlepiej kupować w kraju z dużych hurtowni, niestety cenowo już nie jest wesoło. Kupując poza krajem trzeba pogooglować czy sprzedawca jest wiarygodny i podjąć samemu decyzję czy warto, czy nie.
      To czemu jest napisane w recenzji o wadze maksymalnej, a nie sztuki która była sprawdzana to już pytaj źródło testu. Obstawiam że posłużył się notą katalogową, a nie sprawdzał tego realnie.
      Ciężko jednoznacznie powiedzieć czy to podróbki, wagowo na to nic nie wskazuje, ale mit o podrobionych akumulatorach i że ich waga jest mniejsza niż 40 g. osobiście dawno obaliłem. Miałem chiński szrot który ważył ponad „magiczne” 40 g. Proponuję poszukać zdjęć fake i oryginału owego LG a później organoleptycznie to zweryfikować.

  14. Ja zamówiłem właśnie Samsungi i po naładowaniu dopiero odkryłem jak jasno świeci latarka 😀
    Swoje stare (jak nic ok 10lat) ultrafire 2500 chyba zutylizuje.. bo co z tym zrobić?
    W czasie ładowania nie grzeje się, ale po chwili dioda traci na jasności (taki skok) i potem trzyma. Jako power bank nie działa, więc zgaduje że oddaje mały prąd. Mam jednak wrażenie, że od + widzę jakby wyciek elektrolitu? Taki zielonkawy „porost”

    • Jeżeli ogniwo jest uszkodzone, i tak stare, to tylko do utylizacji. Obstawiam że to śniedź. Jednak co by to nie było, utylizuj. Dobrym nawykiem jest przed wywaleniem zaklejenie biegunów, nawet zwykłą taśmą klejącą.

      • Chyba tak zrobię, jedno już wywaliłem bo tak jakby mi się blaszka z bieguna ujemnego 'odkleila’…
        Ogólnie teraz będą 2 latarki 4 ogniwa więc chyba wystarczy. Co do solidności budowy ogniw, to nie ma porównania. Mogę ci podesłać fotki może je wykorzystasz

        • Warto zaklejać bieguny, nawet dla samego bezpieczeństwa. Nigdy nie wiadomo jak ogniwa się ułożą w pojemniku i czy zwarcia nie będzie.
          Jak chcesz to wyślij na maila w możliwe najlepszej rozdziałce.

  15. Czy posiadasz gdzies test ogniwa Boruit 4000mAh ? Ogniwo wydaje zachowywac sie poprawnie i latarka swieci ok. 5h na maksymalnej mocy, jesli wierzyc katalogowi to z pradem 700mA. dla Cree L2.

  16. 10 czy 15% dla fałszywego ogniwa to i tak bardzo dużo, ostatnio spotkałem się z ogniwami z pewnej warsztatowo garażowej lampy mającej mieć 30W. W środku były trzy ogniwa o zatrważającej pojemności 8800mAh. Po przetestowaniu ich okazało się że wszystkie trzy razem wzięte nie mają więcej pojemności niż kupiony za kilkanaście zł xtar 14500 mający pojemność ok 800mAh. Średnia pojemność tych ogniw to zatrważające 250mAh przy prądzie rozładowania z tego co pamiętam to 250mAh. A rzucając okiem na alledrogo znalazłem jednego sprzedawcę co sprzedaje pojedyńcze ogniwa w bardzo okazjonalnej cenie, jedynie 999,99zł za jedno! Jeszcze nikt jednej nie kupił:-P

    Swoją drogą, trochę nie w temacie ale znajoma szukała elektrycznych nożyc do trawy. Na wyżej wymienionym serwisie jeden z modeli (po zdjęciach wyglądało że to ten sam model) był u jednego sprzedawcy za ok 130zł, a u innego już za ponad 900zł, ten drugi sprzedawca nawet sprzedał kilka sztuk…

    • Cieszy mnie że coraz więcej osób widzi że coś jest nie halo z pojemnościami ogniw. Też mam gdzieś taki reflektor i przy pojemności deklarowanej 4400 mAh coś dziwnie krótko świeci 😉 Muszę go rozebrać i wymienić ogniwa. Ciekawe ile na nich wyciągnę pojemności.
      Zawyżanie ceny to legalny zabieg na obejście prowizji allegro. Jest stosowany od dawna i nie ma nic wspólnego z realną wartością sprzedawanego sprzętu.
      —-
      EDIT 05/11/2018 :
      Przetestowałem te cuda co ja mam. Przy prądzie 1A oddają aż 680 mAh. Jest moc…

  17. Witam,
    Mam pytanie odnośnie akumulatorów 18650, nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji w internecie a jest dla mnie istotna. Ile mniej więcej trzyma akumulator 18650 przykładowo Panasonic 3400 mAh kiedy latarka leży nieużywana? Przymierzam się do zakupu Convoya S2+ z tym że latarka będzie rzadko używana. Nie chcę kupować jakichś noname tylko coś markowego Panasonic, Samsung itp. Wiem że pewnie każdy akumulator będzie trzymał trochę inaczej ale interesuje mnie przedział „mniej więcej”. Świetna strona, sporo się tutaj dowiedziałem, dzięki! 🙂
    Pozdrawiam

    • Hej. Z tego co pamiętam to wyniki były bardzo małe, na poziomie kilkunastu mikroamperów. Tak więc latarka może leżeć trochę. Ja osobiście i tak jestem fanem trzymania ogniw poza latarką np. w kaburze s2+.
      Jak chcesz dokładniejszych wyników to przypomnij mi się najwcześniej po weekendzie. Zrobię pomiar i podam dokładniejsze wartości.

      • Witam ponownie, miałem się przypomnieć o pomiary. Przyznam że byłbym wdzięczny za 'łopatologiczne’ wytłumaczenie ile może poleżeć S2+ mniej więcej, nieużywana na akumulatorze nowym Panasonica 3400mAh, miesiąc, dwa, trzy? i czy po takim okresie od razu do ładowania czy coś z niej jeszcze da się wycisnąć 🙂
        I takie pytanko do Ciebie, którego Convoya byś kupił dla siebie biorąc pod uwagę że latarka będzie służyć tylko powiedzmy dookoła domu, nie będzie używana na rowerze. Czy S2+ z diodą XML2 (2.1A) czy bardziej S2+ srebrny z diodą XPL HI (2.1A)? Czy może S3?
        Z góy dzięki za pomoc 🙂

        • , Ok, będę miał je na uwadze. Dzięki za przypomnienie. Zaktualizuję wypowiedź po pomiarach.
          Jak ma być koło domu, i konkretnie Convoy, kupiłbym najtańszą s2+ i tyle. Podmiana pasty termoprzewodzącej pod podłożem we własnym zakresie i będzie dobrze.
          —–
          Pomiary nic mi nie wskazywały. Dopytałem jeszcze w sieci czy może robię coś źle i wyszło na to że w większości Convoyów wyłącznik jest fizyczny. Co za tym idzie, nie ma wcale prądu czuwania. Jedyne co może wpływać na rozładowanie ogniwa w latarce to jego samo rozładowanie, które jest bardzo małe.

        • Jak zacząłem stosować ogniwa Li-Ion to trochę pogrzebałem po necie, by się trochę dowiedzieć i ich przedwcześnie nie wykończyć. Też mnie ciekawiło m.in. zagadnienie samorozładowania.

          Samorozładowanie zależy od kilku czynników. Główne to chyba temperatura przechowywania, stan naładowania, stan techniczny ogniwa. Dla sprawnych ogniw przechowywanych w temp. 25stC wynosi ok. 20%/rok. Wzrost temperatury przechowywania powoduje wzrost samorozładowania, a spadek temperatury spadek rozładowania. Przy 40stC rozładowanie wzrasta do 35%/rok, a w 0stC spada do zaledwie 6%/rok. Czyli może ciekawą opcją było by trzymanie latarki zamiast w szufladzie to na półce w lodówce 😉
          Wartości są oczywiście orientacyjne, a zjawisko nie jest liniowe. W pierwszych 24 godz spadek wynosi ok 5%, a później 1-2%/miesiąc (asymptotycznie).

          Dodatkowo samorozładowanie jest niższe przy mniejszym stopniu naładowania. Przy ogniwie naładowanym w 40%, w 25stC samorozladowanie wynosi tylko 4%/rok. Oczywiście mimo niskiego samorozladowania nie bardzo się to opłaca jeśli ogniwo ma być gotowe do natychmiastowego użycia.

          No i warto pilnować prawidłowej eksploatacji ogniw. W ogniwach które zostały głęboko rozładowane zjawisko samorozładowania jest większe. Zwłaszcza w takich które zostały w tym stanie przetrzymane, a nie natychmiast doładowane. Więc jak zdarzy się za mocne „wydrenowanie” ogniwa należy starać się ratować je bezzwłocznie.

          Przy okazji jeszcze jedno zagadnienie, które może bardziej by pasowało do kompendium o 18650. Trwałość ogniw ws. temperatura pracy. Standardowo żywotność jest podawana dla eksploatacji w temp. 20stC i przy takich temperaturach większość akumulatorów (nie tylko Li-Ion) najlepiej pracuje. Przy eksploatacji w temp 40stC żywotność spada o 20%, a przy 60stC o 40%.
          Mam S2+ do którego włożyłem sterownik 2,8A. Na porządnym ogniwie świeci na maksimum ponad godzinę i faktycznie nagrzewa się makabrycznie. Pytanie na ile w ciągu tej godziny zdoła nagrzać się ogniwo w latarce i na ile to może wpłynąć na jego żywotność? Może Diodek jakiś eksperyment wymyśli i uda się mu coś pomierzyć.

          Pozdrawiam twórcę strony, jest bardzo pomocna.

          • No i takie komentarze to ja lubię 😉 Aby nie było, inne też piszcie, pomagam jak mogę.

            Eksperyment ciekawy i do zrobienia. Jedynie jeden host Convoya s2+ trzeba poświęcić w imię nauki. Co do żywotności to będziemy tylko teoretyzować, bo jedna jaskółka… Ale zawsze jakiś pogląd na sprawę będzie. Będę miał na uwadze Twój pomysł i wykonam go na bank. Ostatnio na fr.org toczyła się dyskusja o nagrzewaniu ogniw, ale tylko pogadaliśmy bez konkretów. Po wykonaniu test wrzucę go do kompendium 18650, to będzie dobre miejsce dla niego, ot taka ciekawostka. Po aktualizacji w widżecie napiszę o tym, więc jak jesteś ciekawe to patrz na zaktualizowane wpisy.

            Dzięki za miłe słowo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne wpisy

Komentowane wpisy