Nie ma chyba kierowcy, z kilkuletnim stażem za kółkiem, który nie znał by choinki zapachowej WUNDER-BAUM. Namiętnie wieszana na lusterku wstecznym zaraz po płytach CD. Czasy się zmieniają i zamiast „perfumować” wnętrze auta, czas je oczyścić.
Rozwiązań umilających podróż autem jest wiele. Jednym z nich są odświeżacze które, niestety, tylko maskują przykry zapach. Z zamiaru mają one też neutralizować przykrą woń, jednak ja prywatnie nigdy czegoś takiego nie uświadczyłem. Zawsze było to na zasadzie zbyt intensywnego zapachu na początku, a później powrót od normalności. Aby nie było, klimatyzacja w aucie co jakiś czas jest oczyszczana.
Poszukałem co tam w sieci polecają i moją uwagę przykuł produkt marki Baseus. Koszt 50 zł nie wydawał się przesadnie wielki, zaryzykowałem (aktualnie jego cena wacha się w kwotach 45-60 zł + ewentualne koszty wysyłki). Zawartość kartonika to pojemnik z tworzywa sztucznego, który zapinamy na pręty zagłówka z tyłu fotela pasażera, oraz węgiel aktywny w saszetce którą musimy umieścić w tym właśnie pojemniku. Montaż prosty, łatwy i przyjemny.
Zwalcza smog, alergeny, lotne związki organiczne, odór benzyny, amoniaku czy formaldehydu a jego skuteczność sięga 95%
Pojemnik wyposażony jest w 1600 otworów przez które następuje filtrowanie powietrza. Według specyfikacji zwalcza smog, alergeny, lotne związki organiczne, odór benzyny, amoniaku czy formaldehydu a jego skuteczność sięga 95%.
Zamknięcie na magnesy powoduje że wyjmowanie węgla co jakiś czas, do oczyszczenia, będzie całkowicie bezproblemowe. Za ten czas gdy węgiel będzie wygrzewać się na słońcu (czytaj oczyszczać), pojemnik może służyć do przechowywania innych drobiazgów. Nawet może to być jego drugie życie. Co za ekologiczny produkt 🙂
Producent zaleca aby wyjmować saszetkę z węglem, i suszyć na słońcu, przez 1-3 miesiące aby posłużył nam około 2-3 lat. Chociaż tutaj sprawa jest dyskusyjna bo, moim zdaniem, opis tej funkcji jest błędy. W oryginale to brzmi Bask the carbon bag in the sun in every other 1 to 3 months for 2 to 3 years of reuse i ja uważam że należy dosłoneczniać woreczek na słońcu co 1-3 miesiące aby podłużył nam 2-3 lata. Patrząc na fakt wygrzewania go na słońcu, nawet przez miesiąc w naszych warunkach, chyba będzie ciężkie do realizacji. Latem jeszcze ok, ale jesienią czy zimą słońca jak na lekarstwo. Prywatnie przyjmuję moją rację i tego będę się trzymać. Docelowo planuję robić to co 1-2 miesiące i dać mu odpocząć cały dzień, bądź weekend. Zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie. Patrząc na skład oczyszczacza, za dużo chyba nie da się w nim uszkodzić 🙂
Jeżeli ktoś zastanawia się co będzie za 2-3 lata to informuję że musi sobie wkład załatwić we własnym zakresie. Woreczków z samym węglem w sprzedaży nie widziałem, ale na szczęście sam węgiel aktywny można dostać, więc jakoś jesteśmy uratowani. Niestety nie wiem czy jest on dokładnie w takiej formie jak w oryginalnym woreczku, ale myślę że to kwestia poszukania. Inna sprawa że robiąc małe przygotowanie do tego wpisu, poczytałem o węglu aktywnym i np. w wentylacjach takie wkłady, przy prawidłowym montażu mogą funkcjonować i kilka lat. Niestety tutaj ciężko stwierdzić jak to będzie i uważam że okres 3 lat eksploatacji to maksimum dla takiego woreczka.
Oczyszczacz BASEUS po 3 tygodniach użytkowania
Od montażu minęły ponad 3 tygodnie. Nie było za ciepło, więc dość często w użyciu była klimatyzacja. I co czuję? Nic. Dosłownie nic. Nie ma żadnych brzydkich zapachów. Po wejściu do auta „zapach” jest neutralny, że tak powiem. To co było niedawno czuć, jest historią.
Jak ma się sprawa z lotnymi paskudztwami które ten produkt miał niwelować, nie wiem. Testów nie robiłem z racji dużych kwot sprzętu pomiarowego.
Moim zdaniem dla większości użytkowników oczyszczacz Baseus zda egzamin. Węgiel aktywny spisuje się wyśmienicie. Niestety nie wiem jak to będzie w dłuższej perspektywie. Najbardziej ciekawi mnie jak będzie działać gdy okna auta będą dość często otwarte, choćby wiosną, ale to już wyjdzie w praniu. Prywatnie ani trochę nie brakuje mi odświeżaczy powietrza opartych na sztucznych zapachach. Jak dalej będzie tak dobrze, to przerzucę się na takie właśnie rozwiązania. Postaram się uzupełnić ten wpis w okolicy wakacji, bądź po, by podzielić się z Wami spostrzeżeniami po dłuższym użytkowaniu tego produktu.