-0.9 C
Łódź
środa, 22 stycznia, 2025
Strona głównaLatarkiTania latarka za 5 zł - czy warto ją kupić ? UPDATE...

Tania latarka za 5 zł – czy warto ją kupić ? UPDATE 04.12.2019 +🎥

Żyjemy w czasach gdzie większość produktów, które są bardzo tanie na tle konkurencji, wielu z nas wymija szerokim łukiem. Czemu ? Bo z góry oceniamy je jako tandetne. Coś w tym jest, w końcu w wielu przypadkach cena idzie w parze z jakością. A co zrobić w przypadku gdy potrzeba nam oświetlenia raz na jakiś czas, bądź chcemy dać latarkę dziecku do zabawy, na kolonie itd. Przecież nie kupimy mu oświetlenia za 100 zł które zniszczy, bądź zgubi, po kilku(nastu) dniach. Taka tania latarka będzie wtedy idealnym rozwiązaniem.


Aktualizacja wpisu
04.12.2019:
Dodano recenzję latarki w formie video na moim kanale YT. Video na końcu wpisu.

Oświetlenie o którym dziś mowa jest zbudowane z tworzywa sztucznego i zasilane 3x AAA (R3). Baterii nie ma w komplecie, ale możemy je dokupić za dosłownie kilka złotych (kupujcie baterie alkaiczne). Posiada jeden, stały, tryb świecenia. Włącznik znajduje się na rączce latarki, dzięki czemu można powiedzieć że jest zawsze pod ręką 🙂  Za pomocą zoomu możemy ustawić czy chcemy światło rozproszone czy skupione. Pierwszy „tryb” jest standardowy dla latarek. W drugim przypadku nasze światełko, po ustawieniu największego skupienia, będzie po prostu wzorem diody zamontowanej w komplecie.

Specyficzny zoom – w tym wypadku, po bokach, widać bieguny od zasilania diody

 

Oczywiście nie jest to jakiś ewenement. Praktycznie każda z tanich „zoomówek” cierpi na tą dolegliwość. Nie ma znaczenia czy kupimy ją za 5 czy 50 zł. Przy każdej z nich zobaczycie, pod warunkiem ustawienia maksymalnego skupienia, wygląd zamontowanej diody. W tym wypadku jest to akurat dioda COB, ale w droższych modelach będziecie mieli pewnie ładny wzór diody Cree. Ale większa jest szansa że będzie to raczej jej odpowiednik, który łatwo pomylić z oryginałem. Tak czy siak, wzorek będzie się różnił od przedstawionego wyżej.

Latarka jest bardzo lekka – 44 gramy, a po dodaniu baterii wzrasta do ~ 70 gram. Jej długość to waha się od 12,5 do 13,2 cm. zależnie czy używamy zoomu, czy nie. Bez problemu zmieści się w kieszeni bluzy czy kurtki. Dodatkowym bajerem jest „pierścień” w okolicy głowicy latarki, który świeci w jednym z trzech kolorów :

  • czerwony
  • zielony
  • pomarańczowy

 

Poniższe zdjęcia włączonych latarek wyszły w 100% naturalnie. Nie zostały poddane dosłownie żadnej przeróbce w programie Photoshop, GIMP itp. A piszę to, tylko i wyłącznie, dlatego że chcę się pochwalić jakie fajne mi foty wyszły, nie ?  😎

Trzecie zdjęcie to kolor pomarańczowy, uwierzcie mi na słowo. Zdaję sobie sprawę że widać fiolet, ale mimo kombinacji z balansem bieli, w aparacie, dalej namiętnie wychodziła barwa fioletu na zdjęciu. Przy okazji testów w plenerze nowych świecących nabytków, postaram się pstryknąć kolejne foty tej trójce, może będzie lepsze odwzorowanie kolorów.

 

Każda latarka ma oczywiście tylko jeden z wyżej wymienionych kolorów i nie ma możliwości jego zmiany w trakcie użytkowania. Jego wybór to jedyna decyzja którą musimy podjąć przed zakupem.

Fajną sprawą jest dziurka znajdująca się w nakrętce. Możemy przewlec przez nią smyczkę czy sznurek.

Warto coś takiego zrobić gdy chcemy latarkę obwiązać wokół nadgarstka, powiesić na smyczce czy przyczepić do uchwytu kierownicy. A skoro jesteśmy już przy rowerze to proponuję ją też użyć jako nasze przednie oświetlenie, wystarczy dokupić uchwyt na kierownicę. Nie powala może ona swoim zasięgiem jak Convoy s2+, ale przy tym budżecie miażdży naprawdę wiele lampek rowerowych. W zupełności wystarczy Wam aby oświetlić nią trasę na kilka metrów przed nami. Dla mało wymagających osób, bądź tych z mniej zasobnym portfelem, światełko idealne.

Odległość od drzewa ~ 10 metrów

 

Wszystko ładnie i pięknie, ale co z wadami ? Jak wspomniałem na początku, latarka jest z tworzywa sztucznego i mam wątpliwości co do jej szczelności. O zanurzaniu jej nie ma mowy, lecz pytanie jak będzie podczas deszczu. Uszczelek w niej brak, lecz możemy spróbować doszczelnić ją bezbarwnym, nieagresywnym, smarem na gwintach i głowicy (pamiętajcie aby nie używać wtedy opcji zoomu !). Tylko pytanie czy taki zabieg ma sens ? Może w jednostkowych przypadkach ma rację bytu, ale jak potrzebujemy latarki na cały rok, i mamy w planach używać jej w deszczu, śniegu itp. to ten model może się nie sprawdzić. W zasadzie za te pieniądze nie dostaniemy modeli o jakiejkolwiek realnej klasie odporności. Wyjątkiem są oczywiście Chińczycy, bądź niektóre oferty znajdujące się na popularnym portalu aukcyjnym. W obu miejscach, za dosłownie kilkanaście złotych, kupimy latarki o niewyobrażalnej mocy, stosowane przez służby porządkowe z klasą ochrony z kosmosu (IP / IPX). To wszystko, a nawet i jeszcze więcej, znajduje się niestety tylko na papierze, a w zasadzie ekranie naszego monitora. W realnym świecie zgadza się jedynie fakt że jest to latarka i świeci, przy czym i z tym drugim różnie bywa  😉

W skrócie, jeśli szukasz taniego światła do ogólnego użytku to może być to. Gdy liczysz dodatkowo na jakąś odporność, np. na zmienne warunki atmosferyczne, to może być już różnie. Niepodważalną zaletą jest jej prosta budowa. Ewentualna usterka, nazwijmy to „elektroniczna”, jest łatwa do wyłapania. Niestety jak to bywa w tanich lampkach, lepiej, i szybciej, wyjdzie kupić nową niż naprawiać obecną. Chyba że ktoś ma dryg do majsterkowania, to droga wolna  🙂

Jako że dostałem jedną sztukę do testów bezzwrotnie, to na koniec małe rozbebeszenie.

 

Latarkę możecie kupić na OLX, Allegro itp. Pierwotnie zamieszczony link jest już nie aktualny.

Diodek
Diodek
czyli Michał. Fan dwóch kółek, chociaż częściej siedzi w czterech. Prywatnie dłubie przy komputerach i rozwiązuje problemy tych co klikają, ale nie tam gdzie trzeba. Fan światełek Convoy (co widać po starszych wpisach na blogu), lecz czas pozmieniał priorytety.
Powiązane wpisy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne wpisy

Komentowane wpisy